" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...


... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..

środa, 3 lipca 2013

"Tros­ki uczą od­czu­wać spokój jak szczęście..."








i powiem Wam szczerze , że właśnie z upływem lat to właśnie spokój doceniam najbardziej .. Te dni , w których nic się dzieje , a dzieje tak wiele ..
Z każdym dniem mojego życia uczę się też spędzać weekendy. Chcę aby były rodzinne lub przyjacielskie, twórcze lub męczące fizycznie, ale rozluźniające głowę :)) Aby dawały duuużo energii na cały nadchodzący tydzień ..
Weekend na zdjęciach do takich właśnie należał. Ze sprawdzonymi przyjaciółmi wśród których nie strach pośmiać się do bólu brzucha i płakać rzewnymi łzami , z częścią twórczą w postaci złożonego roweru i lekcji obsługi deezera dla ciemniaków :) Z psem słodziakiem, jabłonkami i spaloną pizzą :)) I z moimi ukochanymi ulami , których tu z całą pewnością nie brakowało :)))

PS. Rozmarzyłam się chyba ...spokojnej Środy :))

37 komentarzy:

  1. Dokładnie i ja mam podobna zasadę...hmm jednak wszelkie doświadczenia i te złe i najgorsze jednak uczą :) Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja staram się te letnie weekendy celebrować jeszcze bardziej, ponieważ cały rok akademicki spędzam w pracy... Pięknie między tymi ulami, zazdroszczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I takich spokojnych i udanych weekendów Tobie życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam takie dni u mnie neistety weekend czesto jest w tygodniu z powodu męża pracy no ale tygodniowe odpoczynki tez są cudne pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulinko czy to ważne kiedy wypada weekend ?? Ważne byśmy ładowali akumulatorki niezależnie od dnia w tygodniu :)) Pozdrowionka

      Usuń
  5. śliczne te ule ,a spokój najwazniejszy ...

    OdpowiedzUsuń
  6. dziś właśnie tego potrzebuję...spokoju:)
    Dlatego może, choć teraz powinnym siedzieć przy biurku, pieke
    muffinki;) piękne miejsce na spędzenie weekendu:) ule zawsze beda mi przypominaly mojego ukochanego dziadza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma to jak słodycze na poprawę nastroju :))) Mnie pieczenie baardzo wycisza :)) Pozdrowionka słoneczne

      Usuń
  7. o jak tam fajnie :)
    posiedziałabym i ja na takich schodkach i podumała :)
    piękne ujęcia Moniś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Ikuś ... właściwie to w tak urokliwym miejscu zdjęcia robią się same :))) Pozdrowionka słoneczne

      Usuń
  8. Świetne motto, takie życiowe :). Ale klimatyczne miejsce na zdjęciach...pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  9. widać w tych zdjęciach jakąś magię... magię weekendu właśnie:)
    śliczne zdjęcia i nawet Ciebie aparacik złapał:)
    wspaniale jest móc spędzać weekendy tak jak piszesz...
    buziaki ślicznotko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ihihihihihi Anuś to nie ja !!! Ja nie taka śliczna :) To moja psiapsiółka droga :))) To Ją złapałam bo twierdzi , że okropnie wychodzi na zdjęciach :))) A ja udowodniłam właśnie , że jest zupełnie inaczej :))) Pozdrowionka magiczne ..

      Usuń
  10. W czasie weekendów można wspaniale odpocząć. Powinniśmy więc pielęgnować je najbardziej, jak umiemy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też staram się korzystać z każdej wolnej chwili, zwłaszcza po tak wyczerpującym dniu jak dzisiaj (mój szef dał mi popalić swoim niezdecydowaniem:)), dlatego zaraz idę się wybiegać żeby później spać jak dziecko :)
    uściski przesyłam,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj biegać i ja chciałabym zacząć Martuś ale jakoś mi nie idzie kompletnie :((( Pozdrowionka dla szefa , oby dziś był w lepszym nastroju :))

      Usuń
  12. I tak trzymać :)))

    Do mnie w końcu brat przyjechał :> i to z dziewczyną, jest godz 00.39 a oni się włóczą po nocach... wszak widno jest, a dziś odkryliśmy drogę turystyczną w mojej okolicy i poszli ją "obejrzeć" dokładniej ;)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mmmmm.... skąd ja znam te nocne przechadzki :))) ale mają fajowo ... i Ty masz weselej pewnie Daguś .. Udanego tygodnia !!!

      Usuń
  13. Taki spokój i oderwanie od codzienności jest bardzo potrzebny :) zdjęcia - baaaardzo klimatyczne i wyciszające.
    A pies? Ojej jak ja uwielbiam te morduchny słodkie, choć ponoć takie brzydkie i złą sławą okryte ... Słodziak i już :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bule i ja uwielbiam , a ten jest wyjątkowym pieszczochem :))) Siada na kolankach jak dziecko i jest do schrupania bez 2 zdań :))))

      Usuń
  14. Zgadzam się ze zdaniem o troskach i spokoju. Znak czasów!
    A zauważasz jak często problemy, kłopoty czy krzywdy pochodzą dokładnie od drugiego człowieka, ewentualnie przez...
    Może czas mówić głośno o braku kultury, wartości,zasad w życiu i w tym społeczeństwie.
    A na blogach takie odpisywanie na każdy komentarz, jak Ty to robisz to też rzadkość, a jest to przejaw wysokiej kultury i prawdziwego szacunku dla czytelnika.
    Serdecznie pozdrawiam, Ewa z Krakowa

    OdpowiedzUsuń
  15. Ewo nie da się ukryć , że jesteśmy pokoleniem bardzo konsumpcyjnym. Gonimy za dobrami materialnymi zapominając o tym, co w życiu naprawdę ważne. Zapominamy o cenie przyjaźni i zwykłej rozmowie z drugim człowiekiem, alienujemy się .
    Ja z wielkim sentymentem wspominam czasy swojego dzieciństwa, co prawda nie wiele było do kupienia, ale były świetne zabawy z niczego, ogromne przyjacielskie zażyłości moich rodziców i więcej uśmiechu ..
    Dletego na blogu staram się pokazać , że można zwolnić, choć i ja często poddaję się machinie codzienności ..
    Ale jak to mówi moja miastowa przyjaciółka "u Ciebie się wyciszam i ładuję akumulatory ". To cieszy najbardziej :)))
    Dlatego ogromnie dziękuję za ciepłe słowo :) Pozdrawiam Cię słonecznie ze skrzypkami świerszczy w tle :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj nie wiem, nie wiem.... u mnie spokój to jak ciszą przed kolejną troską...

    Właśnie patrząc na te ule uświadomiłam sobie ogrom własnych... znaczy liczebnie, tych co po Tacie mi zostały... na szczęście-nieszczęście większość pusta... ale i tak serce mi się kroi gdy je widzę.

    Niemniej jednak spokoju kochana życzę, sama wkrótce w krzaki wyjeżdżam by trochę klimat zmienić... i znów o te ule będę się ocierać.... ale i wyciszę, bo tamten dom, to mój dom i uwielbiam tam być.

    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nio właśnie czasem spokój to cisza przed burzą, ale ja wolę tą wersję optymistyczną . Udanego odpoczynku Reniu .... Cudownych wspomnień w tym twoim domku :)))

      Usuń
  17. Takie spokojne dni są najlepsze :) Też je uwielbiam.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakie one piękne. A ten spokój to dla mnie też pasieka, i trawa pod jabłonką z dziećmi na kocu, choć wczoraj palec u nogi chyba tam złamałam wiec ten spokój taki inny niż zawsze;o). JA kocham te łuszczące się farby i błękity rzecz jasna najbardziej i absolutnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zgadzam się z tym stwierdzeniem, czasem marzę, żeby po prostu nie działo się nic...
    Też staram się, żeby weekendy były maksymalnie wykorzystane, nawet na leżenie do góry brzuchem ;) Muszę bardziej świadomie przeżywać ten czas, bo za szybko mi ucieka :)
    Ładnie wyglądasz!
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  20. Monik, uwielbiam fotografować ule....;):):):):)
    A wyciszenie i czas na SPOKÓJ to coś czego mi zawsze brakuje, choć staram się jak moge, to zawsze jest tego za mało...
    Buziaki ślę!

    OdpowiedzUsuń