" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...


... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..

środa, 29 stycznia 2014

" Po­wiet­rze zaczęło pachnieć miętą .."






Ostatnią rzeczą o jaką się posądzałam była miłość do minty :0)) Owszem zawsze lubiłam pastelki, ale żeby aż tak ???? A stało się wiele za sprawą pewnej przesyłki z farbami :)) I jedna z nich wywróciła nasze mieszkanko do góry nogami :)) Jakoś nie mogłam tego koloru spokojnie odstawić na miejsce .. Ten szalony błysk w oku
i zaginająca się doba , a potem już tylko pędzel i minty oko , które wprawiło mojego męża w stan osłupienia :))) Pomalowałam więc regał, krzesło i stołek i tablicę kredową i wieszak i nawet misia kochanego Zuzolki pomalowałam z rozpędu :)) Sama zainteresowana uradowana postanowiła malować na minty wszystkie zabawki
z pluszakami włącznie :)))
I jak Wam się podoba ??? a jeszcze nie powiedziałam w temacie minty ostatniego słowa :)))
Na zdjęciach także mała migawka z kuchni - jakoś mało minimalistyczna chyba :)))

Miłego wieczoru - Wasza miętowa Monia

84 komentarze:

  1. Piękniutko Monia! :))) Napiszesz co to za farbka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. natalko to Flugger, ale chyba jakiś z mieszalnika . Dużo różnych dziwnych numerków ma . Nie wiem czy to go określa ale HF 90 baza 1 :)))

      Usuń
  2. Przyszalałaś ;) Piękny kolorek :) super pasuje do Twoich pastelowych wnętrz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne wnętrze, a te drzwi! zakochałam się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Monia jest pięknie, cudny kolor, też zaczyna za mną chodzić ten kolorek....Ślicznie u Ciebie. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję !!! ja zawsze myślałam , że zbyt cukierkowy ale we wnętrzu jakoś przytulnie bardzo wygląda :))

      Usuń
  5. Mnie się Twoje wnętrza podobają z każdym akcentem kolorystycznym, ale ten minty jest super:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachwycam się i zachwycam i końca nie widzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak miło .. myślałam , że tylko ja będę wielbic moje miętówki :)))

      Usuń
  7. To się nazywa miętowy szał:D I ja przez to przeszłam, wiem co czujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ha ha ha .. widze ze masz jak ja .. jak wpadasz w szał malowania to wszystko co na drodze moze zmienic szaty ;) podoba mi sie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izuś no właśnie wstępuje we mnie jakiś kolorowy szaleniec :))) Ale chyba nie tylko z malowaniem tak mam. Jak zaczęłam przycinać wierzbę to tylko pień zostawiłam ihihihihhi

      Usuń
    2. hahah.. maksymalistka ;)

      Usuń
  9. A co w minty jest nie tak, że się nie podejrzewałaś? Ja uważam, że bardzo pasuje do Twojego stylu, pastelowych, pudrowych kolorków.

    Czy misio to jedna z takich plastikowych figurek? wygląda super w miętowej szacie, zresztą nie tylko on.
    Hi hi ja też mam kilka miętowych tworów :))

    Ściskam miętowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu myślałam , że na dłuższą metę będzie zbyt landrynkowy , ale okazało sie , że w pomieszczeniu sprawia, że robi sie bardzo przytulnie i nawet przy moim okrągłym stole wygląda dobrze. Tak misio to figurka , ale nie z tych kosztowniejszych . tamtych bym nie sprofanowała :0)))

      buziaki

      Usuń
  10. Monis, jest pieknie! Zreszta jak wszystko czego się dotkniesz!
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ooo kuchnia! :) Bardzo lubię oglądać kuchnie już widzę, że Twoja jest cudna. Dodaj więcej zdjęć kuchni, żebym mogła nacieszyć oko. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu muszę zrobić , ale cięzko mi bardzo bo nie dość , że w kuchni są same skosy i zdjęcia robi się trudniej to jeszcze panuje w niej ciągły bałagan :))))) Pozdrawiam

      Usuń
    2. Wierzę, że Ci się uda! :)

      Usuń
  12. Cudnie !!! Pasuje do twojego mieszkanka !!! a z ilością koloru wcale nie przedobrzyłaś.
    Pozdrawiam cieplutko :) ja też poczułam miętę do mięty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ihihihihi Brydziu dziękuję za słowa uznania :)))

      Usuń
  13. Wygląda prześlicznie, a wiesz, za mną też chodzi ostatnio ten kolorek:)) Może u Filipa się odważę, ciekawa jestem jakby jego szafa wyglądała?:)
    Zdjęcia zachwycające, ale następnym razem spełnij moją prośbę o więcej kuchennych szczegółów:))))Plisssss:)
    Ps. Widzę,że u Ciebie też weki na produkty sypkie:), uwielbiam je!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iluś jak już wcześniej pisałam kuchnia ciężka jest przez skosy i wieczny bałagan :0))) ale postaram się zrobić więcej zdjęć :)) A co do słoiczków to mam w nich wszystko :)) , nawet specjalnie dla Ciebie policzyłam i jest ich w kuchni 26 sztuk :) oczywiście część w szafce bo brak górnych szafek , ale nie pogardzę nigdy kolejnym :)))) Pozdrowionka

      Usuń
    2. To niezłe z nas słoikowe maniaczki bo ja mam 30:)) i dużą część też mam schowaną bo z kolei mi półek nie wystarczyło:)))
      A ja bardzo lubię skosy w kuchni:)) i bałagan też mam ciągły:)). Jak już wszyscy wieczorem idą spać to ja wtedy sprzątam a rano wstaję i jest tak jakby nie było sprzątane... No cuda jakieś, chyba mam krasnoludki:)))
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    3. u mnie dokładnie tak samo , sprzątam po śniadaniu a już po obiedzie nie idzie zobaczyć blatu :0)) Ale moje małe gosposie wyciagają wszystko , a nie chowają nic :0) Mąż też dokłada w tym temacie swoje 3 grosze :))))

      Usuń
  14. Monia
    No i świetnie wyszło to minty. Idealnie skomponował się ten kolor w Twoje wnętrza. Podoba mi się bardzo, chociaż jak się domyślasz ja w innym kierunku idę. U kogoś pastele uwielbiam :-)
    Dobrej Nocki kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ihihihi Dorotko wiesz jak ze mną jest , dziś pastele , jutro szarości :0))) Nie wiem co mi jeszcze w duszy zagra .. Chwilowo miętowo :))) a co będzie jutro ???? Pastele w dużej ilości mnie przytłaczają dlatego staram się je równoważyć z drewnem , mam nadzieję , że mi się to uda :))) Pozdrowionka

      ps. ja ciągle pozbywam się czegoś nowego , aż zostanie mi chyba 1 talerz i 1 szklanka :)))))

      Usuń
  15. Cudna ta mięta! Pachnie aż u mnie....

    OdpowiedzUsuń
  16. Niezwykle orzeźwiająco !
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie tak !!! Ja czuję teraz miętowy powiew świeżości :0))))

      Usuń
  17. wow Monia jest prześlicznie! :))) fajny odcień tej piety! taki delikatnie zbrudzony, jak lubię:)))
    ślicznie u Ciebie...:) wspaniałego dnia:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu odcień jest fajniutki ale na małych powierzchniach , przy dużych trzeba go gasić szarością . Dziękuję za miłe słówko :))))

      Usuń
  18. Uwielbiam minty, jest pięknie! :) cudowna ta półeczka w kuchni, ta najwyższa.. Oglądam Twoje zdjęcia i wzdycham z zazdrości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kokosanko , a ja własnie się zastanawiam nad zasadnością tej półeczki w kuchni ihihihihihi Cieszę się , że kuchenka Ci się podoba :)

      Usuń
  19. tak pachnie ,ze i u mnie czuć moja droga ;o)

    OdpowiedzUsuń
  20. minty, minty, wiem coś o tym ;)
    piękny kolorek i metamorfozy :)
    ściskam Moniś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ikuś , u mnie dzień bez zmian to chyba już dzięń stracony ihihihihi

      Usuń
  21. A ja się tej miłości nie dziwię wcale. Pięknie wszystko razem wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Myszko :0)))

      Usuń
    2. A mnie zauroczył ten szary kolor na ścianach!!! Czy można wiedzieć jaka to farba? Marzy mi się taka sypialnia...
      Chylę czoła!
      Podglądaczka

      Usuń
  22. Cudnie mietowo , jakos tak przytulniej jeszcze bardziej się zrobiło , wiosennie nawet bym powiedziała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie przytulniej o wiele , co i mnie zaskoczyło :) Nawet stół dziadkowy z bukietem białych goździków i minty pledem wygląda miło :)))

      Usuń
  23. Hoho! To poszalałaś! Ja nie lubię pasteli, zamiast mnie odprężać jakoś tak mie dołują...No ale to ja. Ale w Twoje wnętrza wpisuję się wyśmienicie!!! :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...mnie dołują... zjadłam literkę z drugim śniadaniem :)

      Usuń
    2. ihihihihii ja zawsze lubiłam ale nie w zbyt dużej ilości bo robiło się zbyt cukierkowo .. i tego właśnie najbardziej bałam sie malując wszystko u siebie , ale drewniane meble i dziadkowy stół ładnie to wszystko równoważą .. Nie przesadzam też z miętowymi drobnymi dodatkami , więc może będzie dobrze :))))

      Usuń
  24. cokolwiek byś nie Zrobiła i tak będzie pięknie :) a kolorek jest cudowny - ściskam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ihihihihii nie zawsze mi sie udaje :)) mam już na swoim koncie kilka wnętrzarskich porażek :))))

      Usuń
  25. miętusek ach lubię i też będę dodatki takie tworzyć u ciebie jak zawsze pięknie

    OdpowiedzUsuń
  26. Moniś, i co się nic nie pochwaliłaś ostatnio, że tyle zmalowałaś?:-))
    A ja wręcz odwrotnie, byle dalej od kolorów, choć u mnie wiosna będzie pod znakiem różu:-) Taki mam plan:-) Ale zmiany u Ciebie, nie mogę się napatrzeć! Prawdziwa rewolucja!
    Buziaki!daj znać jak dziś poszło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olus bo musiałybyśmy gadać kolejne 2 godziny hihihihihi a u Ciebie zmian nie mogę się doczekać :)) Muszę się wprosić na kawkę a już niedługo będzie ku temu świetna okazja także od 5 lutego kombinuj termin :)))) Możemy tez zrobić wypad na miasto ;)))

      Usuń
  27. U nas ,,mięta,, dozwolona jedynie w olinkowie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ihihihihihihi u naszych dziewczynek miętowy tylko miś :)))

      Usuń
  28. Mieta bardzo niepostrzezenie potrafi zawladnac sercem. Bardzo lube ten kolor choc we wnetrzu mam go malo. Chyba w szafie jest go wiecej.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo a ja w szafie chyba nic :(((( ale może na lato ??? Pozdrawiam Anetko ..

      Usuń
  29. Hehe super! a dopiero co czytałam u ewy Twój kom, że Ty nic w tym kolorze nie masz ;) szybka jesteś! :>
    Ja właśnie szyję coś miętowego :>

    P.S. a te słoiki na sprężyne to mamie ostatnio zabrałam - by trzymać w nich płatki, mąkę i takie tam :> widzę i u Ciebie tak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daguś i pewnie w dalszym ciągu bym nic minty nie miała , gdyby nie paczka niespodzianka z farbami od drogiej przyjaciółki ;)))) A że był tam właśnie miętowy , to postanowiłam spróbować :))) Inne kolorki były duuużo mocniejsze :) A jak pomalowałam jedno to i drugie i trzecie ... Ale chyba już poprzestanę , choć jak widzisz ja nie mogę mówić , że na bank :))))

      Słoiki uwielbiam , mam 26 sztuk i trzymam w nich wszystko : orzeszki , rodzynki , mąki i cukry ..
      pozdrowionka !!

      Usuń
  30. Monia! Pasuje rewelacyjnie! Ach ta mięta, jednak super uniwersalna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ihihihihi bałam sie jak nie wiem co :)) Tym bardziej widząc spojrzenie mojego męża :0)) Ale myślę , że te kilka minty akcenów dało troszkę lekkości ..

      Usuń
  31. Jestem oczarowana!!! :)) kocham ten kolor. Wygląda u Ciebie czarująco.

    OdpowiedzUsuń
  32. A mi podoba się miś i termos :) Bardzo.
    Udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  33. A mnie zauroczył ten szary kolor na ścianach!!! Czy można wiedzieć jaka to farba? Marzy mi się taka sypialnia...
    Chylę czoła!
    Podglądaczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na pewno Tikurilla z mieszalnika ale już nie mam niestety koloru :((( Gdzieś na blogu w komentarzach go podawałam , ale musiałby Pani przewertować wszystkie :)))) Pozdrawiam ciepło ..

      Usuń
    2. uff, zaparłam się i przewertowałam chyba wszystkie komentarze ale numeru nie znalazłam:(
      Za to poznałam Panią od początku i od podszewki:), naprawdę tworzy Pani piękny świat!
      Podglądaczka (ta od "prawie" czwórki urwisów:))
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  34. piękna pastelowa kuchnia...

    OdpowiedzUsuń