" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...


... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..

piątek, 9 stycznia 2015

"To dance with the moon, you need only become friendly with the dreams of a reindeer .."









I dekoracje w tym roku były minimalistyczne :))) Kilka zimowych akcentów .. Pastelowe bombki, serduszka uszyte i wyszyte przez zdolną Ilę, szyszki i dziadki do orzechów .. Nieśmiertelne modrzewiowe gałązki również znalazły swoje miejsce ..
Oczywiście była i choinka, której zdjecie gdzieś mi się ukryło .. Może jeszcze znajdę ..?
Jakaś oszczędna w wyrazie i oszczędna w słowach jestem ostatnio.. Chyba się zepsułam bo gadułą jestem raczej ogromną :)) Ale ...?
Postów w Nowym Roku przybywa więc może coś za coś hihihihi

Pozdrawiam już weekendowo !!!!!!!!!

19 komentarzy:

  1. na następne święta musze koniecznie sprawić sobie żołnierzyki, są cudowne:)
    uwielbiam twój minimalizm!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja bym chętnie dokupiła jeszcze ze dwa komplety :)))

      Usuń
  2. Żołnierzyki - meeega! Tez dodaje do listy must have na next Christmass! Pozdrawiam noworocznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moniś piękne zimowe akcenty! :))) uwielbiam taki minimalizm w dekoracjach i Twoja konsekwencja kolorystyczna - bajka! :) bardzo mi się podoba, jest cudnie. pozdrawiam cieplutko i do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu :)) Niestety na wiosnę będzie malowanie - ciekawe co w moim klimacie nowego wymyślę :))) Pewnie będzie biało i jeszcze jakoś, ale jak ?? sama jestem ciekawa :))) Pozdrowionka

      Usuń
  4. piękne zawieszki (najbardziej podobaja mi sie zołnierzyki) - tez nastrajam sie juz na weekend:) a więc udanego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne dekoracje! Cudne kolorki! U mnie także w planach wiosenne malowanie:) Choć ja w sumie codziennie z pędzlem latam i co nieco zmieniam:)
    Monia udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczne dekoracje, bardzo podoba mi się kolorystyka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. może minimalistycznie , ale cudnie....piekne dekoracje i zdjęcia....

    OdpowiedzUsuń
  8. piekny ten twój zimowy minimalizm.. taki spojny i spokojny.. a dziadek do orzechów obdarty z koloru powalił mnie na kolana ;) przy moim wyglada na golasa ;) ale podoba mi sie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Żołnierzyki z Ikei - urzekające. Serducha z Mojej Przystani - śliczne. Ceramiczne szare serca i gwiazdki przeplecione sznurkiem konopnym były kiedyś i u nas :-). Całość - bombowa (choć to złe słowo dla tego ciepłego szaro-białego minimalizmu). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. No szkoda, że juz "po" ;) moze znajdziesz gdzieś jeszcze zdjęcie choinki? :) Masz fantastyczne kolory bombek :) mogę wiedzieć skąd takie? :D sama takie tylko miętowe i w zgniłoróżowym kolorze kupiłam ze dwa lata temu w intermarche - ale się ucieszyłam, bo i tanie i takie "perłowe" (?), no mają coś w sobie ujmującego :)
    Miłego weekendu :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne dekoracje! U nas jeszcze są, ale pewnie niebawem będę powoli zdejmować ;) Znowu malowanie? Zazdroszczę tych zmian, ja niestety muszę ciągle czekać aż nabiorą mocy urzędowej, gdybym tylko mogła sama to bym dopiero szalała ;) Pozdrówki!

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny minimalizm! Mi w tym roku wyszedł tak okropny stroik swiateczny ze nie moglam na niego patrzec:/ a kolory bombek cudne!
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moniczko cudowne te ikeowskie żołnieżyki! Cieszę się,że moje serduszka wpasowały się w Twój świąteczny klimat, dobrze im u Ciebie:)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  14. Z takimi dekoracjami musiało być pięknie :) szukaj tej choinki :)

    OdpowiedzUsuń