" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...
... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..
wtorek, 18 października 2011
"Talent jest darem uniwersalnym, ale potrzeba wielkiej odwagi, żeby go wykorzystać. Nie bój się być najlepsza..."
Dziś troszkę nietypowo... bo i ja chyba dość nietypową kobietką jestem :) dlaczego ? uwielbiam jak komuś się udaje , gdy ktoś mi bliski odnosi sukces osobisty czy zawodowy, nie zazdroszczę (no chyba że tak pozytywnie ;))) nie mierzi mnie, że blogowa koleżanka wymyśliła genialny pomysł na promowanie siebie czy swoich tworów , wręcz przeciwnie będę reklamować, podziwiać , chwalić i dopingować do znudzenia !!! także swoje ropuszki komplementuję bez opamiętania - w dzisiejszym świecie muszą znać swoją wartość i już !!! Lubię powiedzieć ciepłe słowo swoim przyjaciółkom - dostrzec Ich nową filiżankę , buty czy zrzucone kilogramy.. lubię obejrzeć się za piękną dziewczyną na ulicy ... nie ma we mnie zawiści jak u niektórych anonimków zostawiających komentarze pod wieloma postami , lubię gdy świat jest piękniejszy - po prostu ... dlatego dziś pokażę Wam przepięknego kjóika (Irma:)) - bo jak wiecie mam do nich ogromną słabość ihhihihi miał być prezentem niespodzianką ale jak tylko go zobaczyłam na żywo padłam trupem i stwierdziłam , że taką niespodziankę to ja mojej Juleczce podaruję chyba na 21 urodziny :) przepiękny , wykonany z największą dbałością o detale, pastelowy .. przyjechał w towarzystwie dyniek, słoikowej czapeczki, serduszka, żołędzi i ptaszków , które dostałam od Ani !!! Jej blog anne-homesweethome.blogspot.com pokarze Wam wszystkie cudeńka jakie robi , a ja gratuluję niezwykłego talentu i jedno co mogę napisać - DZIEKUJĘ !!!
Autor:
monique
o
13:12:00
Etykiety :
golden hands
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudny kjóik, piękne zdjęcia, zdolne ręce i tyyyyle ciepła. Aż chce się patrzeć i patrzeć bez końca. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKjóik jest prześliczny i nie tylko kjóik. :) Anonimowi mają problem ze sobą więc anonimowo próbują innym zepsuć humor, nie licząc się z tym że sami narażają się na politowanie. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńNio fajny Kjólik ;)Pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńOby jak najwiecej takich osob, ktore mysla tak jak Ty!
OdpowiedzUsuńKjóik fantastyczny!
Piękności. Więc i ja chwalę. I lecę na drugi blog, do chwalonej autorki.
OdpowiedzUsuńPinezka
zołędziki, dyńki i kójik są świetne aż nabrałam ochoty do zabawy:) domek byk kjóikowi zbudowała jakbym miała takiego :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne, już widziałam u Ani. Szczęściara z Ciebie, że to masz.
OdpowiedzUsuńJeja, uwielbiam królisie, ale tym razem wygrywają żołędzie i bawełna lub dyńki, bo nie jestem pewna? :)))
OdpowiedzUsuńNie musisz pisać kto stworzył te dzieła ;) wiadomo! :) piękne są! :)
OdpowiedzUsuńPewnie, chwalić trzeba (choć też w umiejętny sposób...). Pa :*
kochana to co tworzysz jest przepiękne!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło;*
zakochałam się w Twoich zdjęciach. Córy masz prześliczne.
śliczny kjóik i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOby więcej takich osób jak Ty :)
Cudeńka:) zdecydowanie:) i zgadzam się z Tobą w 100 % , po co sobie życie zatruwać?!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Królik i reszta cudeniek jest fantastyczna, wspaniały prezent!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mz
oj jaki milusiński :)
OdpowiedzUsuńA ja odniosę się do twoich ropuszek. Gdyby wszystkie ropuszki były tak śliczne to pewnie już dawno byłyby pod ochroną. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny! Fajnie jest poznać taką fajną babkę, rzadko spotyka się osoby otwarte, serdeczne i takie prawdziwe:DDD Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńtylko szkoda, że takich ludzi jest zdecydowana mniejszość... tym bardziej Moniś wielkie całusy Ci przesyłam!!!:-)
OdpowiedzUsuńPiękne, delikatne, pastelowe. Przepełnione miłością rak, które je stworzyły. Podziwiam te prace nie od dziś:)
OdpowiedzUsuńJest tyle wspaniałych osób szczelnie ukrywających swe talenty. Może czas pokazać co się potrafi?:) Podzielić się z resztą blogowego świata?:):)
PS Zdjęcia jak zwykle przepiękne, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńCudne króliczki. Brak mi słów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Iza
Moni, piszesz mi jak z serca, ja tez tak mam:-)) I bardzo dobrze mi z tym:-))) a te slicznosci od Ani ujj az serducho sie cieszy takie sa piekne, ide poogladac jej blog i dziela:-))) pocieszyc oczka:-) Milego dnia
OdpowiedzUsuńSyl:-)
Jestes po prostu dobrym, empatycznym i zyczliwym człowiekiem - ciesze się, ze ta rasa nie wymarła :-) Licze, ze i ja czasami do niej sie zaliczam :-) I juz wskakuje na bloga Ani i idę podziwiać, bo rzeczywiście piękne te rzeczy :-)
OdpowiedzUsuńi ja podpisuję sie dwoma łapkami pod twoim postem...czasem nawet mówię do męża...spójrz ale piękne nogi ma ta babka.....a on,że woli moje...a ja mała gruba jestem..hihihi...więc go strofuję ze śmiechem ,ze lojalność lojalnością ,ale prawdziwe piękno trzeba dostrzegać i chwalić:)))) Cudowności robi Ania-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że trafiłam na Twój blog:) Dobre pióro, dobre zdjęcia i klimaty, jakie lubię. Serdecznie zapraszam do mnie (ale ja nie umiem takich pięknych zdjęć robić, od razu zaznaczam). Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńMoniko :))
OdpowiedzUsuńpozdrowienia z Kołobrzegu :))
dziś wpadłam na chwilkę do blogowego świata i oniemiałam z zachwytu :))
pięknie sfotografowałaś moje Dziergotki :)) dziękuję:))) i piękne, mądre słowa :))
pozdrawiam i odezwę się po powrocie :))
Ania
mam nadzieję, że taka nietypowość jak Twoja stanie się jednak czymś powszechnym:) Oby takich osób było jak najwięcej!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam przy okazji na moje urodzinowe candy.
To co napisalas o sobie jest fantastyczne, chcialybym otaczac sie tylko takimi osobami jak TY. Daze do tego choc czasem to trudne.
OdpowiedzUsuńBlog Ani znam tworzy cudownosci, podziwiam ja.
pozdrawiam niezwykle cieplo
Moje Kobietki ..
OdpowiedzUsuńtak dziergotki Ani powaliły mnie na kolana i chylę czoła za cierpliwość bo ja chyba zjadłabym to szydełko w trakcie robienia ze złości :)) jakoś nie bardzo idzie mi w tej dziedzinie - mistrzostwem świata jest szalik dla królika hihihihi dziękuję za miłe słowa , staram się być dobrym człowiekiem choć nie zawsze mi to wychodzi , ale fakt że próbuję to już mój osobisty sukces :) polecam każdemu a świat będzie dużzooo dużżooo fajniejszy :))) buziaki - Wasza M.
Pięknie...
OdpowiedzUsuńA ja... Zapraszam do zabawy i wyzwania CZAPA NA JESIEŃ :-)http://malachitowa-laka.blogspot.com/2011/10/rozowo-mi-na-jesien-i-wyzwanie-pokaz-co.html
Pozdrawiam Sabik
Wspaniałe te cudeńka! :-)
OdpowiedzUsuńTen królik jest rzeczywiście cudowny. Czy takie szydełkowe zabawki to się nie nazywa amigurumi? A może to tylko takie małe potworki, a ten królik to chyba jest duży? Prześliczny i ja... tez chcę takiego, choć narzekam, że mamy w domu nadmiar rzeczy;)
OdpowiedzUsuńOch i ach jaki fantastyczny króliś! I oczywiście od początku wiedziałam, że z Ciebie super babeczka;)
OdpowiedzUsuńSabik
OdpowiedzUsuńale ja mam zapłon , deczko umknęły mi Wasze komentarzyki :)))))
Madziu
oj tak ...
Matko
ten króliś nie jest bardzo duży , taki jak zabaweczka dla dziecka , ponad 35 cm ..
ps. od przybytku głowa nie boli hihihihihi
Karolciu
hihihihihi zaczerwienił mi się nosek z wrażenia :)