" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...


... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..

czwartek, 16 czerwca 2011

" W życiu zdarzają się chwile, gdy jedynym wyjściem jest stracić kontrolę :) ..."

35 komentarze

Lubicie niespodzianki ? ja uwielbiam !!!! Kocham dostawać coś bez okazji , czego kompletnie się nie spodziewam , nie czekam, nie wypatruję , nie nastawiam się ... najczęściej są to drobiazgi, kwiaty od męża, których się nie spodziewam nigdy (bo kupuje mi je stanowczo za rzadko !!!!!!!!!! :)))) , pierdółka zrobiona przez Julcię, czy cebulki kwiatków od sąsiadki, wszystko cieszy mnie ogromnie !!!
I tym razem kompletnie się niczego nie spodziewałam, mąż przyniósł mi kopertę, zobaczyłam nadawcę i roześmiałam się od ucha do ucha :))) otwierałam ją jak mała dziewczynka choinkowy prezent, najpierw karteczka i łzy .. szczęścia, wzruszenia już sama nie wiem co najpierw, a potem taniec szczęścia po chałupce i maraton do aparatu ... Moja Kochana Emilka , mieszkająca chwilowo w UK poprosiła brata, jadącego do Norwegii żeby kupił mi Vakre - moje wymarzone, wytęsknione, nie dostępne w Polsce i wysłała mi je Kochana z życzeniami na dzień mamy i przykazaniem kawki i prasówki.
Poleciałam więc na balkon aby zrobić zdjęcie w podzięce gazetki na miejscu docelowym i oddać się w samotności kontemplacji każdej ze stron ulubionego magazynu ... niestety ja samotności to nie mam na zawołanie i od razu zbiegła się cała familia a ja straciłam na chwilkę kontrolę i pstrykałam, pstrykałam, pstrykałam :)))







Więc Emilko Kochana dziękuję Ci tak mocno, że brak mi słów !!! Za Vakre, za niespodziankę, za to, że czytasz mój blog i za to że jesteś !!! I to Ty trzymasz mnie pod nieustającym wrażeniem Twojej Osoby !!
W podziękowaniu masz zdjęcia wszystkich domowników od szczerbatej Julaski, po zmęczonego Pana męża, aż do chodzącej już Zuzolinki... mnie zobaczysz jak tylko zjedziesz na lato do Polski i jeszcze będziesz miała dość :))) 
Zdjęcia spontaniczne, na tle ścian nie wykończonego jeszcze domu (przecież obiecałam, że będą też mniej ładne obiekty :))) a wszystkiego od razu mieć przecież nie można, prawda ? póki co mam kochaną rodzinę i garstkę przyjaciół, a to już w zupełności mi wystarczy !!!! 
Pozdrawiam Kochani życząc rodzinnego popołudnia .... albo chociaż spokojnej kawki i prasóweczki hihiihii

Ps. kolorystyka strojów piżamowych i koszulki mężowej przypadkowa :)))