Już nawet nie zliczę, która to metamorfoza sypialni .. Tak wpadła mi do głowy któregoś ranka i natychmiastowo musiałam zobaczyć efekt końcowy :))) Nie, nie myślcie, że mój mąż z ochotą wiercił w ścianach otwory.. Najpierw powiedział z 10 razy, że normalna to ja nie jestem i że ten arcy ciężki przypadek już dawno powinno się było leczyć. Milionem buziaków i obietnic wyprosiłam jednak te kilka przeróbek .. Nie muszę pisać po której stronie kto ? Prawda ?
ps. Mało mobilizująco tak sypialniano rozpocząć tydzień, ale jakoś dziś moje myśli krążą wyłącznie wkoło niej :)) Tak bardzo nie miałam ochoty wychodzić z łóżka .. Śpiew ptaków .. książeczka .. mogło być tak przyjemnie .. Baa nawet teraz siedzę i piszę do Was w piżamie :))) Praca w domu ma swoje plusy .. ale czasem trudno się na niej skupić :)))
... szczególnie jak mąż pracuje tuż obok :))))
piękna :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń... a mi się podoba zacząć tydzień tak delikatnie, bo takie wrażenie ma się zaglądając do Twojej sypialni:)
OdpowiedzUsuń... jest śliczna! bardzo lubię takie uproszczone pomieszczenia, a tym bardziej sypialnie,
robi się tam miejsce na spokój, potrzebny oddech, uporządkowanie w szerokim tego słowa znaczeniu...
... sposób na męża masz taki sam jak ja:) (ja też kwalifikuję się do terapii:) Uściski:*
ps. zabrałabym aparat do siebie na półkę:)
taaak , minimalizm wkradł się i do tej części sypialni , inne już są ciutkę bardziej okazałe :) ale fakt w sypialni potrzebowałam spokoju .. i teraz zdecydowanie go tam odnajduję .. Pozdrawiam cieplutko, ale aparatu nie oddam :)
UsuńŁadnie :) bardzo subtelna sypialnia :) zapewne działa kojąco :)
OdpowiedzUsuńtaaaakkkkk , szczególnie z rana :))
Usuńmo tak , pozdiwiam Cię za minimalizm ja chocbym chciała nijak mi to wychodzi ;p
OdpowiedzUsuńhihihihi i mnie nie zawsze .. Wszyscy przecież mamy ogrom przedmiotów , które gdzieś trzeba przechować .. ale ja ostatnimi czasy ograniczam ich liczbę do minimum , a wtedy i miejsca tyle nie potrzeba :)
UsuńA ja tam wczoraj zajrzałam naprawdę:-) Buziaki:-)
OdpowiedzUsuńihihihihihi a i owszem :)
UsuńPodoba mi się w tej odsłonie sypialnia uwielbiam taki minimalizm :) Praca w domu w jednym pomieszczeniu z mężem jest trudna zawsze ktoś kogoś rozpraszał. Od kiedy każde ma własny pokój do pracy jest super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Karola
u nas plusem jest to, że mąż tylko w niektóre dni pracuje w domu :)) ale zupełnie nie przeszkadza nam bliskość stanowiska pracy - wręcz pomaga chyba .. i jest miło tak zrobić sobie przerwę na kawkę :) Pozdrawiam cieplutko ..
UsuńPodoba mi sie bardzo ta minimalistyczna oprawa calosci- koi zmysly:-) Buziolki Moniko! ps. Zapraszam do mnie na rozdawajke.
OdpowiedzUsuń:)))) Ameli już do Ciebie biegnę ..
UsuńNa pewno nie mogłabym pracować razem z mężem w tym samym pomieszczeniu. Mąż uciekł by pierwszy :)
OdpowiedzUsuńihihihihihi i u nas bywają grzmoty , ale reasumując - fajnie jest :) !
UsuńNo ciotka....powiem Ci, że poszaleliście:):):)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło. Bardzo....powietrzem mi tak zapachniało. ETERYCZNA - takie słowo mi przychodzi na myśl po obejrzeniu zdjęć.
buziaki!
ihihihihi nioooo szalejemy na całego :) Nawet mój mąż vel Szogun chyba się już z kolejną opcją oswoił :) Ogólnie moja rodzina jak już nie zmieniamy za długo to jakaś takaś nie swoja chodzi :))) Buziolki
UsuńPrzyszło mi na myśl takie angielskie słowo "ethereal", eteryczna...pełna wdzięku sypialnia. Piękna. Czy mogłabyś zdradzić skąd takie "stoliki" nocne macie?
OdpowiedzUsuń:)))) dziekuje ! a stoliki zakupiliśmy w Tkmax bardzo przypadkowo bo szukaliśmy czegoś zupełnie innego , ale widziałam też takie chyba w Leroy Merlin i na allegro ..
Usuń