Tydzień bez dzieci .. mmmm... jak zawsze było dużo planów .. Miało być kino, zakupy, przyjaciele.. I odpoczynek miał być i coś konstruktywnego .. I jak zawsze też cosik się udało, a wiele jednak nie :((
Ale ..? Była chwila na książkę i na zastanowienie, czas bez gotowania obiadów (uffff) i szczypta romantyzmu :)) Baaaa nawet z raz się umalowałam ;))) I z meżem nawet porządnie pokłócić się zdążyłam ..
Była też tęsknota .. ogromna .. jednak matka wariatka ze mnie .. z jednej strony wielka radość bo dzieci zachwycone wyjazdem z babcią, z drugiej pusty ten dom okrutnie jak ich nie ma ..
Nikt nie przybiega rano na buziaki do łóżka, nie słychać też siostrzanych kłótni, nawet pies jakiś zmartwiony i nieswój ..
Dlatego już jutro z samego rana dołączamy do stada :)) To będzie jedynie kilka dni, ale nad polskie morze mogę wybierać się choćby na jeden :)
Ale, aby i Wam było wakacyjnie przyjemniej ..zapraszam jutro na blog, a tu letnia odsłona sypialni i mała niespodzianka :)