" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...
... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..
wtorek, 21 czerwca 2016
"Czas jest wszystkim, co masz .. i pewnego dnia może się okazać, że masz go mniej, niż sądzisz .."
Pelargonie, ciasto drożdżowe i keks już na zawsze kojarzyć mi się będą z mieszkaniem w starym bloku u dziadków.. To tam zajadałam ukochane prażoki, jabłka maczane w cukrze, makaron własnej roboty, czy wiśnie ze słoika :) To właśnie tam grałam w tysiąca na pieniądze, obierałam grzyby przywiezione z działki i toczyłam miliony rozmów, czy sporów z nieżyjącą już Hanią (Anną) i Jurkiem (Józkiem) ..
Dziś kiedy wyjmuję z piekarnika to najpyszniejsze na świecie, najprostsze drożdżowe uśmiecham się pod nosem wspominając te beztroskie lata dzieciństwa ..
A na moim balkonie co roku królują nie czerwone, ale białe pelargonie ...
Przepis na to ciasto idealne pochodzi z książki "Drożdżowe wypieki" Małgorzaty Zielińskiej .
Polecam każdemu, bo absolutnie wszystko z niej się udaje !!
"CIASTO BEZ WYRABIANIA"
Potrzebujemy :
500g mąki
25 g świeżych drożdży
1 szklanka cukru
3 jajka
1/2 szklanki oleju
1 szklanka letniego mleka
szczypta soli
Do miski wkładamy kolejno : cukier, na to pokruszone drożdże, roztrzepane jajka, olej i mleko. Nie mieszamy !!! Przykrywamy folią
i pozostawiamy na noc w temperaturze pokojowej.
Rano dosypujemy do miski mąkę i szczyptę soli.. Możemy dodać wg upodobania rodzynki, wanilię lub skórkę cytrynową (choć według mnie najlepsze jest z wanilią).
Składniki mieszamy dokładnie łyżką, ale tylko do momentu połączenia.
Na koniec ciasto przekładamy do dużej prostokątnej formy wysmarowanej masłem. Pozostawiamy przykryte na ok 30 minut do lekkiego wyrośnięcia.
Po tym czasie układamy na cieście dowolne (u mnie zawsze sezonowe owoce : rabarbar, truskawki, śliwki, maliny..) i wstawiamy ciasto na 50-60 minut do ZIMNEGO piekarnika. Temperaturę ustawiamy na 170 stopni.
SMACZNEGO !
Autor:
monique
o
15:18:00
Etykiety :
ciasto drożdżowe,
idealne ciasto,
sweets
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oo! Drukuje przepis. Coś szybkiego się zawsze przydaje :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
bardzo proszę :)
UsuńNo fajny jest fajny :)
UsuńOjj czasu mam wciąż mało, za mało ;)
OdpowiedzUsuńtrzeba nad tym popracować :)
Usuńciekawy przepis, czyli ciasto lekko się zakwasza przez noc :), polizałam ekran musi mi wystarczyć, bo ja znowu leczę swój organizm, tym razem poszły w kąt zboża wszelakie i nabiał... ech tyle smaczności, ale póki co nawet z dobrym skutkiem ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
to fajnie, że skutek zadowalający :))) Ja mogłabym się leczyć wyłącznie ciastem !!! :) Ściskam Uliś bardzo mocno !
Usuńcoś na ten temat wiem ;)
OdpowiedzUsuńa pzepis "kradnę" moze w koncu drożdżowe sie uda ;p
buziaki
uda się na bank :))) Pozdrawiam cieplutko !
UsuńCzas wakacji, to czas wspomnień z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest :))
Usuńwypróbuję :-) drożdżowe mi nie idzie ...może to wyjdzie ;-)
OdpowiedzUsuńna 100 % !!! czekam na relację :)
UsuńPiękny cytat i piękne wspomnienia :). Mam podobne i choć kochanych osób już nie ma, to wspomnień nikt mi nie zabierze... Pozdrawiam Cię serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńOla
oj taaak... ile ja bym dała by móc znów Ich uściskać .... Pozdrawiam mocno !!!
UsuńWidzę, że nie tylko u mnie w rodzinie na babcię Annę mówiło się Hania :)
OdpowiedzUsuńDoskonałe zdjęcia i trafny cytat :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTylko słodkości uwielbiam ucierane cisto :) jeszcze z truskawkami bomba :)
OdpowiedzUsuńAle bym zjadł takie ciacho :) Muszę sobie takie upiec :) Ciacho leży na parkiecie czy na stole ??
OdpowiedzUsuńCzas jest niestety wszystkim leczy rany, zmusza do refleksji a przede wszystkim płynie nieubłagalnie :) trzeba nauczyć się go szanować żebyśmy nie przegapili całego życia :)
OdpowiedzUsuń