DIZAJN WZBOGACA KAŻDE WNĘTRZE ..?
Poproszona o interpretację na pozór banalnego hasła próbowałam zebrać myśli
i czym prędzej przelać na papier jak najwięcej .. Dizajn - wyznaczanie , mianowanie , kreacja ..Jak ugryźć ten niby wszystkim znany termin ?? Bo czym tak naprawdę jest dizajn ?? Czy iść w kierunku łaciny gdzie znaczył mianować , czy raczej w stronę włoskiego rysunek lub wzór.. Czy może lepiej angielski projekt , konstrukcja, moda ??? A może wszystkiego po trochu .. Zamysł , plan następnie rysunek , realizacja .. Ktoś swą wizję przelewa na papier, a potem my ustawiamy , planujemy , wpasowujemy w nasze przysłowiowe 4 kąty stylowy przedmiot..
Czy jednak dizajn zawsze jest dobry , czy wzbogaci każde wnętrze ?? Czy piękny barokowy mebel będzie wyglądał dobrze w industrialnym lub rustykalnym wnętrzu ??? Może tak może nie ale to tylko zależy od nas .. jak połączymy go z innymi dodatkami i przedmiotami , czy będzie funkcjonalnym i pięknym elementem sztuki użytkowej czy tylko obiektem zachwytu domowników .. Czy dopasujemy styl domu do jednego przedmiotu czy raczej przedmiot wkomponujemy w otoczenie .. jedno jest pewne , nie możemy dać się zwariować i zapomnieć o naszym stylu i wygodzie domowników .. Inspirujmy się różnorodnością kolorów i kształtów bo to nam ma być ciepło , miło i wygodnie z krzesełkiem Philippe Starck'a czy bez :))))
Nowa kolekcja IKEA PS 2012 czerpie swoje inspiracje z ponad 60 letniej historii wzornictwa IKEA . Stworzone projekty charakteryzują się innowacyjnością formy, funkcji, zastosowanych materiałów. 46 produktów wyposażenia wnętrz wykonanych z bambusowego drewna, tworzywa PET z recyklingu czy lnu. Ja wybrałam swoją ślicznotkę :) . Podłogową lampę projektu Wiebke Braasch inspirowaną małą stołową lampką z tiulowym kloszem przypominającym strój baletnicy. Bardzo elegancka , romantyczna jednak przez swą podstawę także nowoczesna "panna" spodobała mi się ogromnie, mężulkowi szczególnie spodobało się jej ekologiczne i zdecydowanie bardziej ekonomiczne ledowe podświetlenie ..
numer 1, śliczna w pokoju księżniczki - lekka, delikatna, bezpretensjonalna ...
numer 2 , tiulowa pięknotka w kąciku twórczym , przypominająca mój upragniony manekin , pomocna przy wpinaniu szpilek, wykrojów , spinaczy ...
numer 3 , ślicznotka w salonie , idealne delikatne światło przy oglądaniu telewizji czy słuchaniu muzyki , alternatywa dla świec w tworzeniu nastroju ...
Regulamin konkursu dla drogich głosujących czytelników znajdziecie TU . A aaaa na komentarze czekam do godziny 24.00 dnia 24 marca , 25 w imieniny mojej mamci wskażę WYGRANĄ LUB WYGRANEGO!!!!!
Za wszystkie głosy z góry dziękuję !!!!! Wasza monique
KOCHANA ZDECYDOWANIE NR 3....PIĘKNIE WYGLĄDA W TAKIM WNĘTRZU,KTÓRE JEST BLISKIE MOJEMU IDEAŁOWI...U SIEBIE W DOMU ZAMIENIŁABYM SWÓJ MANEKIN-MADEMOISELLE NA TE LAMPĘ..ABY W JEJ DELIKATNYM SWIETLE MÓC SŁUCHAĆ MOJEJ STACEY KENT...PIĆ CZERWONE WINKO Z MĘŻUSIEM I JEŚĆ FRANCUSKI SER...POEZJA,ROMANTYZM....ZYCIE...CZYLI IKEA:))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wybieram salon !!! delikatna lampa Pięknie się wkomponowała się w kontrastujące kolory ścian i kanapy...idealnie!!!
OdpowiedzUsuńMoniko, trudny wybór, bo ta lampa jest idealna do Twojego domu!! Masz prześlicze, nastrojowe wnętrza - każde jak z czasopisma wnętrzarskiego, tak więc tiulowa dama w każdym pokoju jest Królową! Urzekł mnie Twój kącik twórczy, więc chyba oddam glos na zdjecie 2 :) Tiul kojarzy mi się z każdym elementem na tej fotografii - z baletkami, z manekinem (mimo że jak piszesz, jeszcze go nie ma), z parawanem, z maszyną do szycia... Swoją bielą podkreśla zastosowaną przez Ciebie kolorystykę i jest kwintesencją romantycznego nastroju w tym wnętrzu :) :) Piękna łabędzica! Pozdrawiam serdecznie!! Oczarowana...
OdpowiedzUsuńI cholercia nie wiem:) w każdej stylizacji ma swój niepowtarzalny urok, ale chyba wybieram numer 1:) Uważam, że ta lampa jest stworzona do pokoju dziewczynki:)))
OdpowiedzUsuńNiedługo i u mnie ikeowskie stylizacje, ale mnie przypadł w udziale inny mebel:)))już obmyślam sesje:))
buziaki!
Dla mnie tiulowa pani w ukochanym błękicie, lekko wychylająca swe wdzięki zza parawanu, niby powabna, a lekko wstydliwa, dyskretnie wabiona urokiem różowych ciżemek, jak to kobieta ;) - zdecydowanie nr 2 :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze to uważam,ze powinni Ci dać ta robotę na stałe:)!
OdpowiedzUsuńwszystkie Twoje aranżacje mi się podobają,zresztą lampa też jest super,ale tak jak ładny ciuch nie ze wszystkim wygląda dobrze,tak wydaje mi się,że zła aranżacja mogłaby odebrać jej wiele uroku...a Ty wydobyłaś z niej to co najlepsze i bardzo przyjemnie się patrzy na efekty tej pracy:)dlatego patrz początek komentarza:)
no i przez to wszystko bardzo ciężko mi się zdecydować,bo nie ma jednej dobrej propozycji,wszystkie mi się podobają...ale ostatecznie chyba skłonię się ku wersji 2,bo jest taka niekonwencjonalna...i niech się przy Tobie schowają dizajnerzy:)
pozdrawiam cieplutko!
m.kuternowska@gmail.com
stawiam na twórczy kącik,tez od razu skojarzyłam ją z manekinem :] wygląda jak panna młoda w bieliźnie czekająca na ostatnie przymiarki :]
OdpowiedzUsuńAch, dla mnie nr jeden to numer jeden:) Lampa jakby była tam od zawsze, wrosła w otoczenie tak naturalnie. CUDNIE!
OdpowiedzUsuńDla mnie numerem jeden jest 1 :)
OdpowiedzUsuń"Ohhh" to jest pierwsze słowo, jakie wyrwało mi się, kiedy zobaczyłam lampę. Ja bardzo lubię towary sprzedawane w sieci sklepów IKEA i podobnie jak kilka innych przedmiotów, ta lampa urzekła mnie od pierwszego wejrzenia.
OdpowiedzUsuńA teraz do rzeczy: ja typuję numer 1 "śliczna w pokoju księżniczki". Dlaczego akurat ta aranżacja mi przypadła do gustu? Chyba dlatego, że w pokoiku dziewczynki stanowi nie dodatek do otoczenia a fantastyczną ozdobę i ta jej delikatność i lekkość jest rewelacyjnie wyeksponowana.
W aranżacji nr 2 podoba mi się mniej - pasuje, ale szkoda "przykrywać" takie cacko kartkami i kaleczyć szpilkami ponadto, szyje się raczej przy dużo jaśniejszym świetle. W aranżacji nr 3 jest najmniej wyeksponowana i stanowi ozdobę tylko wieczorową porą.
Stanowczo stawiam na nr 1, bo w takim dziewczęcym jasnym pokoiku jest dekoracją cały czas i w dzień i w nocy :)
Zdecydowanie nr. 2 może z racji tego, że marzy mi się taki stylowy kącik do pracy z papierami :)Zawsze można dodać tu i ówdzie jakiś detal dla weny.
OdpowiedzUsuńW pokoju dziecięcia również fantastycznie się prezentuje.
Pozdrawiam
Moniko, jeśli mam być szczera to lampa nie podoba mi się..nie przypadła do mojego gustu..przepraszam. Natomiast jeżeli mogę zagłosować to zdecydowanie najbardziej naturalnie i lekko prezentuje się w pokoju księżniczki - jednym słowem głosuję na numer 1. Osobiście dodałabym jeszcze do tej aranżacji te cudne baletki, które wiszą w kąciku twórczym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
Kasia
Lampa dobrze wygląda w salonie w towarzystwie cudnej szafki i kanapy. Wieczorową porą pomieszczenie oświetlone takim nastrojowym blaskiem przypomina francuski buduar. Podoba mi się. Pozdrawiam katarzynagdynia@wp.pl
OdpowiedzUsuńJa postawię na nr 1, bo gdy tylko zobaczyłam tę lampę od razu skojarzyłam ją z jasnym pokojem małej księżniczki. Jest lekka jasna i sprawi, że każda mała dziewczynka będzie czuła że ma obok siebie coś wyjątkowego. Małe księżniczki uwielbiają, bale, falbanki... Dzięki lamie można dodać w dziewczęcym pokoju nutkę magii, która pozwoli się się jej poczuć wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuńpodobnie jak Kasi-mnie tez nie przypadla do gustu...
OdpowiedzUsuńa najbardziej wyrazista jest na zdjeciu 2
Aska
Zdecydowanie uważam, ze ta lampa jest przepiękna i idealna do pokoju dziewczynki i tu wyglada najpiekniej.
OdpowiedzUsuńPonieważ nie mam córeczki to postawiłabym ją w naszej różowej sypialni i wykorzystała ją tam w kąciku kraftowym.
Twój jest przepiękny.
Pozdrawiam serdecznie!
Iza
Wszystkie aranżacje są super, widać że lampa odnalazła swoje miejsce w Twoim domu, ale najbardziej podoba mi się w aranżacji nr 1- jest jakby stworzona do pokoiku Małej Księżniczki, może pełnić różne role w zależności od pory dnia czy wieku dziewczynki. Świetnie sprawdzi się jako odstraszacz nocnych chochlików, które mogłyby zakłócić niewinny sen dziecka, stworzy nastrój przy czytaniu wieczornej bajki, a w ciągu dnia może stać się rekwizytem w przedstawieniu, parasolem przeciwsłonecznym przy zabawie w "plażę" i tysiącem innych rzeczy, które wpadną do małej, mądrej główki :) Myślę, że najlepiej zapytać Małej Księżniczki;)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
mz
Nr 3 najbardziej przypadl mi do gustu, otoczenie powalajace.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
To niesamowite ile zastosowań ma jeden przedmiot!! w każdej z tych stylizacji lampa prezentuje się świetnie, a co najważniejsze spełnia swoją funkcję! Przy łóżku wskazuje drogę do niego, w atelier, pomaga by żadna szpilka lub igła się nie zgubiły a w salonie stwarza odpowiedni do wypoczynku nastrój i umila czas :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jest też połączenie prostej stalowej podstawy z lekkim piórkowym kloszem :) taki zestaw sprawdzi się wszędzie! co zresztą widać na Twoich zdjęciach Moniu :))
Miłej niedzieli życzę!
Moniko, trafne spostrzeżenie-lampa rzeczywiście jest doskonałą alternatywa dla palących się świec.
OdpowiedzUsuńZa ten nastrój ,który oddaje zdjęcie-
głosuje na 3 ;)
Wszystkie aranżacje są przepiękne, ale ja jednak jako taka artystyczna dusza, stawiam na nr 2. Lampa niesamowicie pasowałaby właśnie do takiego artystycznego pokoiku, gdzie ślicznie skomponowałaby się z klimatem weny twórczej i pasji tworzenia. Każdy artysta mający takie cudo w swej pracowni, nie tylko miałby przepiękne oświetlenie w delikatnej, tiulowej otoczce, ale pracowałby z całym oddaniem swej pasji, mając w zasięgu swego wzroku, świetlistego Anioła, nadającego wspaniały nastrój. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdecydowanie aranżacja nr 3!!!! Kolor i prostota sofy została przez lampę połączona z pozostałymi przedmiotami: stylową komodą i ozdobną ramę. Wpaoswane doskonale. Wprowadza spokój i zapewne, jak świeci, odpowiedni nastrój. Tak, to jest to!
OdpowiedzUsuńEwa B.
Wybieram aranżację nr 1, wygląd lampy przypomina primabalerinę w delikatnych tiulach, a w pokoju małej księżniczki eksponuje cały swój urok.Jest delikatna i fajnie uzupełnia jej wnętrze, nadając mu subtelnego wyglądu, a barwa jest idealna do różnych kolorów pomieszczeń. W pozostałych pokojach równie ładnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moniczko, w pokoiku księżniczki super się prezentuje, w Twoim kąciku inspiruje ale jestem za zdjęciem nr 3 bo nadaje lekkości i ociepla wnętrze swoim urokiem osobistym, przecież nastrój po całym dniu jest bardzo ważny ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Najbardziej podoba mi się aranżacja nr 2 - lampa ta nie jest absolutnie w moim stylu, jednakże w kąciku krawieckim wygląda jak manekin z niedokończoną sukienką....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie.
P.S. U nas nad morzem od piątku wiosna.
Ja jestem za aranżacją nr 1. Lampka ta z pięknym kloszem również i mi kojarzy się ze strojem baletnicy, a jak baletnica to koniecznie mała, piękna dziewczynka - romantyczka, więc jak najbardziej do pokoju małej księżniczki. A że jak wszystkie rzeczy pochodzące z Ikei i ta lampka jest niezwykle oryginalna, więc myślę że jak mała księżniczka dorośnie wymyśli dla niej inne zastosowanie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
elphame.bloog.pl
Urzeka, czaruje, kokietuje, puszcza do mnie oko lampa- slicznotka z aranzacji numer dwa. Nie tylko zdobi, ale tez wedle Twoich zeznan, pomaga w tworczym zmaganiu! Czego chciec wiecej od lampy - krolowej dizajnu. Toz to wlasnie dizajn w czystym wydaniu!
OdpowiedzUsuńMoje serce również zapałało lampową miłością do kącika twórczego. Ta aranżacja podoba mi się najbardziej! =D
OdpowiedzUsuńDo konkursu proszę nie brać pod uwagę mojego komentarza, bo aby dostać się do Ikei musiałabym jechać do innego miasta =/
Wyraziłam tylko swoją opinię ;p
Pozdrawiam cieplutko =}
Lampa jest przepiękna, bajkowa, pełna lekkości :) Naprawdę fantastyczna :) Ta lampa kojarzy mi się z tańczącą baletnicą, a wiadomo, że jest to piękny widok.
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaskoczyło mnie to, że wszystkie Twoje stylizacje z tą lampą są idealne! Lampa wszędzie pasuje, każdemu miejscu dodaje całkiem innego wyrazu: salonowi dodaje troszkę zalotności, w pracowni rzeczywiście przypomina trochę manekin i ma jeszcze zadania funkcjonalne, a w pokoju dziecięcym tworzy bajkową krainę :) I może ktoś powie, że to stereotypowe, ale kiedy tylko zobaczyłam tę lampę, pomyślałam sobie, że muszę ją mieć właśnie do pokoju mojej córci, który niedługo będę dla niej urządzać. Tak więc stawiam na stylizację nr 1, w pokoju dziecięcym, która najbardziej mnie oczarowała. I sądzę, że właśnie takie jest zadanie tej lampy: tworzyć magię, czarować - nie tylko nas, dorosłych - ale także nasze pociechy i właśnie naszym dzieciom pomagać tworzyć magiczne światy w wyobraźni :)
wspaniałe przykłady stylizacji :) typowo domowe :)
OdpowiedzUsuńDwa! Natchniony obłoczek pełen inspiracji, do pracowni idealny :-))
OdpowiedzUsuńDo szkoły już nie chodzę więc śmiało moge powiedziec Chcę Dwójkę ;) marzę o takim moim malutkim miejscu do pracy i z chęcia widziałabym taką lampkę :) mogłabym wpinać,przepinać, wiązać a nawet rozwiązywać:) i tak bez końca;)
OdpowiedzUsuńWybieram stylizacje nr 1.Moja corka tez ma takie łóżeczko i brakowalo mi w jej kaciku lampki.Ta jest cudowna.Jest BIALA,ma piekny tiulowy abazur.Stworzona do pokoju malej ksiezniczki.Niczym sukienka na manekinie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magda N.
wybieram stylizację nr 1:)
OdpowiedzUsuń...rano łapie słońca brzask
by wieczorem oddać blask
dla Księżniczki...
by znalazła swe trzewiczki,
i w kształty lampki wpatrzoną
widziała w myślach swą suknie wymarzoną
na pierwszy bal...
Iza W.
izawa2@wp.pl
do mnie przemawia aranżacja numer 1.
OdpowiedzUsuńlampa idealnie wpisała się w pokoik małej lub troszke większej dziewczynki.
wpisała się idealnie, ten pokik wygląda jakby był stworzony dokładnie pod lampę. wiklinowy kosz dodaje wnętrzu sielskości. brakuje tylko właścicielki w pieknej sukience z w różyczki z atłasowa kokardą we włosach
Witaj Moniś.
OdpowiedzUsuńI ja miałam okazję zakochać się w tej lampie. Jest wspaniała, a ponieważ puściłam swoje aranżacje w obieg mogę teraz komentować u innych.
Ogromnie podobają mi się Twoje zdjęcia. Widać w nich rękę i oko profesjonalistki.
Ale zdecydowanie urzekła mnie aranżacja kącika do szycia. Takie fotki ogląda się z zapartym tchem w czasopismach wnętrzarskich, wpatrując się z lupą w ręku w każdy szczegół, bibelot. Lampa wiernie Ci towarzyszy i asystuje, zrobiłaś tu z niej świetny użytek w zastępstwie manekina. Wszystko jest wyraziste na tle niebieskich ścian. Zdjęcie jest dobrze skomponowane, podoba i się światło. Myślę, że to właśnie tutaj na stałe zagości lampa w Twoim domu.
Pozdrawiam i liczę na spotkanie w Warszawie
Biel i błękit………
OdpowiedzUsuńZestaw taki jest nieziemski
Zaraz potem…
biel w błękicie…
I zamierasz w ich zachwycie
A za nimi…
błękit w bieli…
Żeby wszyscy oniemieli…
I już każdy mówi tak…
Że powala numer dwa!!! ;)
z pozdrowieniami Aga, Zosia i Marysia
angaka@tlen.pl
Zgadzam sie z poprzednimi odpowiedziami, lampa wyglada pieknie na kazdym zdjeciu, wszedzie jest kropka nad "i".
OdpowiedzUsuńJednak po namyśle zdjecie nr 1, na ktorym wyglada jak strój malej ksiezniczki szykujacej sie na bal, gdzie lampa wyglada jak utkana z marzeń suknia, wyprasowana i czekajaca na zabłyśnięcie.
Musze sprawic taka swoim księzniczkom.
Pozdrawiam
Magda
kwiatuszek_78@o2.pl
Witaj Moniko,
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga i choć podglądam go anonimowo to nie potrafię odmówić sobie tej przyjemności. Dodany do zakładki ulubione, poprawia mi nastrój i koi moje zmęczone oczęta pięknymi kolorami i nienaganną fotografią (to nieomal fototerapia - uspokaja , odpręża przenosi w świat marzeń). Tej umiejętności (fotografowania) a zwłaszcza wrażliwości i wyczucia w jej tworzeniu bardzo Ci zazdroszczę.
Wracając do tematu to ja wybrałabym nr 2.
Owszem stylizacja 3 i 1 są piękne. I nie jedna księżniczka byłaby w siódmym niebie ... ale mnie ta lampa przypomina suknie ślubną jak te zawieszone gdzieś pod sufitem na zdjęciach z reportażu ślubnego a na błękitnych ścianach w kąciku nr 2 to jak sen niejednej panny o cudnej sukni z atelie projektantów.
i aż kusi, żeby zanucić ..
(...)"Białym latawcem dzień wypłynął
Nad wzgórzami biała sukienka
Sen się skończył ale nie minął
Stoi w oknie stoi panienka.
(...)
Popłyniemy białym latawcem
On przyrzeka ona mu wierzy
Będę twoim nadwornym krawcem
Centymetrem miłość wymierzę. "
eehh i znow odplynełam, rozmarzona , zakochana w Twoim blogu..
Pozdrawiam
Monika
yamajka@wp.pl
wszystko piękne uwielbiam IKEA :)
OdpowiedzUsuń