" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...
... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..
piątek, 26 lipca 2013
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie.."
Zawsze chciałam mieć trójkę dzieci :))) To w zasadzie jest nawet wytłumaczalne biorąc pod uwagę , że ja i mój mąż jesteśmy jedynakami. Lubię gdy w domu dużo się dzieje, gdy dzieci się wygłupiają , koty wariują , a mąż fiksuje od nadmiaru emocji :)) O mały włos nawet by się udało ...
Teraz jednak mam dwie Ropuszorki i myślę sobie , że już za późno, że brak środków, zdrowia niestety i dużego auta, że trochę nawet wygodnie tak móc jechać na rower, rolki czy hulajnogi .. Że odchowane i że nie daj Bóg coś jeszcze złego mogło by się wydarzyć .. Ale zawsze gdzieś z tyłu głowy, a zwłaszcza jak widzę takie maluchy lub Panie brzuchalki myślę sobie, a może by jednak ??? :)))
Dzieciaki na zdjęciu to 3 księżniczki mojej przyjaciółki. Zawsze jak wspominam Jej o trzecim prosi bym Ją odwiedziła to szybko mi się odwidzi :))) Dlatego jadę na 2 dni wybić sobie to chciejstwo z głowy ihihihihi Trzymajcie za mnie kciuki bo przez ten weekend gwaru z pewnością będziemy miały pod dostatkiem :)) UPALNEJ SOBOTY I NIEDZIELI KOCHANI !!!
ps. a wszystkie matki 3 i więcej dzieci piszcie koniecznie jak to u Was z tym gwarem bywa :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a ja też bym chciała 3 :) choć po wakacjach z dwoma córkami mojej przyjaciółki to chyba nie prędko mojego R przekonam
OdpowiedzUsuńudanego wyjazdu!
ihihihihihi nio u nas dziś będzie 5 dzieci i to same dziewczynki ihihihihii to też mojego męża pewnie nie przekona :))) Bo jest jeszcze takie ryzyko , że chcesz trzecie, a masz dodatkowe bliźniaki :)))
UsuńPozdrowionka Al i powodzenia w przekonywaniu R. :)))
noooo gwar jest od rana, zwłaszcza teraz w wakacje...głowa pęka w szwach:))
OdpowiedzUsuńihihihihi tak myślałam :)
UsuńNawet się nie obejrzycie, jak dziecięcy gwar zamieni się na odgłosy młodości. Ten dziecięcy, z perspektywy lat, jest o wiele fajniejszy, dlatego delektujcie się nim póki można :))
OdpowiedzUsuńDzieciaczki ze zdjęcia są superowe. Bardzo fajne zdjęcie :)
ihihihi dziękuję Dano .. Zdjęć zrobiłyśmy duużo więcej i o dziwo dałyśmy radę choć 3 małe modelki na 1 zdjęciu to nie taka prosta sprawa :)) A odgłosy młodości pewnie też mają swój urok ale co maluszki to maluszki :))) Słodziaki i już !! Pozdrowionka
UsuńJa mam dwójkę; uważam, że to wystarczy, ale są chwile kiedy chciałabym mieć więcej.
OdpowiedzUsuń:))) nio właśnie .. Rozumiem w 100 % :))
UsuńSama dzieci nie mam, ale też chciałabym mieć trójkę ( chyba muszę się streszczać jednak, tak do mnie dotarło). Mam za to 2 siostry, starszą i młodszą, więc wiem jak to jest gdy w domu gwar i masa hormonów w pewnym momencie:)) Dzieci są wspaniałe:) Mam w rodzinie malutką Polę w której jestem absolutnie zakochana, jest mądra, wiecznie uśmiechnięta, ma charakterek i zachwyca się absolutnie wszystkim:)
OdpowiedzUsuńbuziaki ślę i miłego weekendu w cudnym gwarze:)
hihihihihi Aguś no te z charakterkiem to właśnie moje córy :))) Ale słodziakami są do tego więc im wybaczam :)) Ale krzyczę też :))) a trójka to moje marzenie więc fajnie czytać , że i Ty z takiej trójeczki :)) Pozdrowionka i do pracy kochana :))))
UsuńMam dwie siostry - czyli było nas w domu właśnie trzy córy i zawsze fajnie nam było - wesoło i gwarno.. Ale ojciec to miał przechlapane - żona i trzy córki - istny babiniec ;)
OdpowiedzUsuńA jak już masz dwie odchowane, to może właśnie dobry moment na trzecie :)
Elle no właśnie mój ma tak przechlapane :)) bo czasem też teściowa do kompletu i straszy nas , że sobie kupi dużego i groźnego psa :))) Pozdrowionka
UsuńGWar męczy ,ale i daje moc Monisiu!!!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza jak masz dwa męskie żywioły obok siebie ,jeden żywszy od drugiego,a w promocji mąz z ADHD:):)
Mieszanka wybuchowa...mega męski gwar...męczący często ,ale jakże miły...a jak dzień kończysz przesłodkim całusem i słowami KOCHAM CIE MAMO...to jak ten gwar i ból głowy ma sie do tego?Niknie!:)
Trzeci maluch moje marzenie ,ale koniecznie innej płci niż te posiadane:)
Zdradzisz sposób na Nie??
Sciskam Cie cieplutko i życze pięknego weekendu ze słonkiem i pieknymi chwilami !!
ihihihihih Kajko to chyba musimy się zamienić mężami ihihihihihi bo mój córeczki ma opanowane do perfekcji ihihihi Rozumiem problem bardzo dokładnie bo mój Adam zawsze twierdził żeby mu jeszcze dali gwarancję , że to będzie chłopiec i to jeden to może by się zastanowił :))) ale w każdym razie pędzę za chwilkę w 5 małych księżniczek w przedziale wiekowym 9 miesięcy - 9 lat - będzie się działo :))))) Buziaki przesyłam wielkie !!
UsuńMy mamy tylko jednego Maluszka, ale i tak jest pięknie:-) Cudna fotka!!
OdpowiedzUsuń:))) dziękuję .. Chyba zdjęcia dzieci to te , które lubię najbardziej :)) No dobrze brzuchalki też lubię baardzo ..
UsuńSpecjalne buziaki dla Twojego maluszka !!!!!!!!!
Chcielibyśmy trójkę, ale pewnie na dwójce staniemy. :)
OdpowiedzUsuńjak to się mówi "czas pokarze" :))) Pozdrowionka ..
UsuńJa mam jedno, czekam na drugie ale ... trzecie chyba nie. Patrzę na przyjaciółkę zmęczoną czwórką, druga ma wymarzoną trójkę i mówi że nie daje rady. A ja tak sobie myślę że dwójka to maks żeby znaleźć czas dla siebie i męża, wyjechać gdzieś, odpocząć jeszcze :-P Mieć jakieś życie po za dziećmi. Ale jak ktoś się uprze na trójkę to niech próbuje :-) bo mąż chyba z jakichś powodów mówi nie.
OdpowiedzUsuńTaaak myślę , że masz dużo racji .. ja przy dwójce mam czas na małe swoje przyjemności choć oczywiście gdy chcę mieć go więcej muszę zarywać noce . Nie mam niestety pomocy od żadnego dziadka czy babci :( Trójka dzieci to niestety mała rewolucja , ale jeszcze jeden kochany skarb. Myślę, że gdyby czasy były troszkę bardziej sprzyjające chętniej decydowalibyśmy się na więcej dzieci , ale łatwo nie jest :(( Mój mąż nie mówi w tej kwesti ostatniego słowa , ale myślę, że poprzestaniemy na dwójce .. Czas pokarze :)
UsuńJa zawsze chciałam mieć 4 :) 2 dziewczynki i 2 chłopców.
OdpowiedzUsuńChłopaki dom już opanowały ale ja już wygodna się zrobiłam i ... choć o małej księżniczce marzę to na marzeniach się skończy. Chyba żebym ją w kapuście znalazła to biorę beż mrugnięcia okiem:) Poza tym trzeba było brać się za dzieci za młodu jak człowiek więcej siły i cierpliwości miał :(
ihihihihihi Myszko jak znajdziesz dwie to możesz mi jedną odstąpić :)))) a z tymi dziećmi za młodu to mmmm... ja się brałam , ale wtedy miałam chyba więcej siły bo teraz to jakoś podupadłam na zdrowiu troszkę :(( cierpliwości to może i dziś całkiem nie mało choć 2 Ropuszorki też potrafią dać czasem ostro w kość :))) Buziaki
Usuńja zawsze chcialam miec trojke. na razie nie mam jeszcze ani jednego :) okaze sie
OdpowiedzUsuńa zatem życzę, aby wszystko ułozyło się po Twojej myśli :)))
UsuńJa też marzę o trójeczce, ale póki co trzeba czekać na choć jedno małe szczęście!
UsuńJagódko życzę Ci w tej dziedzinie samych sukcesów :)))
UsuńMelduje się - mama trzech córek :)
OdpowiedzUsuńO tak, czasem bywa nieznośnie, hałaśliwie, kłótliwie, piskliwie, płacząco itd. itp. ale to jest to! bo człowiek wie, że żyje :)))
Nigdy nie myślałam, ze będą mamą trójki dzieci (choć sama pochodzę z takiej trójdzieciowej rodziny:), to los tak zadecydował i cieszę się, ze tak jest :)
Odkryłam przy trójce dzieci, że jest łatwiej niż przy jednym dziecku lub dwójce, naprawdę! Dzieci niejako wychowują się same, w tym sensie, że jedno uczy się od drugiego :) Nasza trzecia córka to taka wisienka na torcie :) Choc przyznaję, że niezła z niej rozrabiara, najodważniejsza z całej trójki i najbardziej zarozumiała, bo szkolona przez dwie starsze siostry :) I mimo, że dziewczyny potrafią się pokłócić, pokrzyczeć na siebie jak na prawdziwie kobietki przystalo;) to są ze soba bardzo zżyte i wystarczy, ze jednej przez moment brakuje, zaraz tęsknią i narzekają, ze smutno...
no własnie biegnę interweniować bo grają w gry planszowe i najmłodsza przegrywa, złości się przy tym i awanturuje :)))
hihihihihi Kochana ja własnie wróciłam od przyjaciółki i odkryłam dokładnie to samo :) Z 5 dużo łatwiej niż z 2 ;0)) a najśmieszniejsze jest to , że to najmniejsze stanowi również najmniejszy kłopot :)) Pozdrawiam cieplutko i życzę samych uśmiechów wesołej trójeczki !!
Usuńmam podobne przemyślenia ( z tym ,że u mnie i męża było po trójce dzieci w domu). Zawsze chciałam trzecie,ale teraz jak odchowane cenię sobie wygodę,mam "dyżurną" przyjaciółkę, niedawno "zdarzył" im się syn-co było wielką radością jako, że mieli dwie córy. Kiedy u nich posiedzę z ulga wracam do mojej odchowanej dwójki :p
OdpowiedzUsuńI w sumie męczące nie jest to najmłodsze,tylko dwójka starszych :p
dokładnie An !! Takie samo odczucie miałam po moim weekendzie . Maluszek jest najmniejszym problemem choć pozostała 4 wspaniale dawała sobie radę :) A my mieliśmy duuużo czasu na plotki hihihihi pozdrowionka
UsuńMonia, a może jednak:-)))
OdpowiedzUsuńBuziaki!
ihihihihi Oluś nigdy nie mów nigdy :)))
UsuńMam dwóch synów i córkę:) Z perspektywy widzę, że z każdym kolejnym dzieckiem, paradoksalnie, było łatwiej. Człowiek nabiera wprawy, już się tak wszystkim nie przejmuje, nie napina... a dzieci w większej grupie uczą się kompromisów i odpowiedzialności za drugą osobę. Poza tym jeżeli krzywda dzieje się któremuś z nich łączą siły i pędzą na pomoc:)Wiele razy to obserwowałam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę, by udało Ci się jednak te marzenia o Trójce, zrealizować:)
oj taaak. I ja uważam , że z 2 jest dużo łatwiej niż z 3 , a z 5 to już zupełnie fajnie :)) Duża rodzina to jest siła i jako jedynaczka wszystkim takim rodzinkom zazdroszczę :)) a moje marzenie ..? mmm kto wie .. czas pokarze ..
Usuńja mam dwóch synów, i gdzieś tam po cichu czasem sobie myślę ,że fajno było by mieć córeczkę. mąż kategorycznie mówi nie, ale to pewnie dało by się zmienić. najfajniej by jednak było gdyby to trzecie urodziło się już odchowane, bo o ile jeszcze parę miesięcy temu bardziej myślałam o tym trzecim, to teraz coraz bardziej zaczynam cenić chwilę kiedy chłopcy zajmują się sobą a ja mam chwilę na swoje sprawy:) ale któż to wie co jeszcze życie przyniesie:)
OdpowiedzUsuńihihihii Ci mężowie mają z nami wesoło :)) i ja cenię sobie te chwile wolnego czasu, ale też wzdycham do trójki każdej spotkanej na ulicy :)) Jak to się mówi zawsze jest coś za coś :(( Pozdrawiam ciepło ..
UsuńSuper dziewczyny :) A Twoje córcie są przesłodkie, ale dlaczego by nie... ;) Ja na koncie mam jedną 2-letnią sztukę w domu i za ok.3 miesiące pojawi się drugi brzdąc :D A jeszcze nie wiedząc co mnie czeka przy dwóch małych łobuzach gdzieś tam pląta się myśl o trzecim... ;)))) Ale wiadomo, plany, planami a życie je weryfikuje różnie.. :)) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńoj tak to z tym życiem bywa :( Ja mogę Ci tylko powiedzieć , ze z 2 jest dużo łatwiej niż z 1 :)) Pewnie jest niby więcej prania i sprzątania , ale i więcej radości i czasu wolnego gdy dzieci bawią się razem :)) Pozdrawiam cieplutko i życzę wesołej dwójeczki a może i trójeczki :)
UsuńDziękuję :) Pozdrowionka :)
UsuńMoniś, ja mam trzy młodsze siostry, czyli w sumie moi rodzice mieli szaleństwo z czterema dziewczynami. I było super, mimo że kasy brakowało, że było ciasno w domu, itp. zawsze udawało im się wysłać nas na wakacje, ubrać i nakarmić. I nie zamieniłabym tego, bo zawsze było wesoło i dużo się działo. A na dodatek większość różnych znajomych również miała minimum (!) troje dzieci więc jak się zebraliśmy taką bandą, to do dzisiaj mamy niesamowite wspomnienia ;)
OdpowiedzUsuńSama bym chciała trójkę, ale... niestety nie na wszystko mamy wpływ.
pozdrowionka
Martuś ja jednak trzymam kciuki za Twoje marzenia !!! Nie zawsze w życiu jest tak jak chcemy, ale trzeba wierzyć w uśmiech losu :))) Bardzo dziękuję za Twój komentarz .. A może stanie się cud i ja będę mogła pomyśleć o 3 kruszynce z większym spokojem w sercu ... Ściskam Cię mocno !!!
UsuńWitaj :) zdjęcie urocze. A Tobie szczerze życzę by się nie odechciało, a wręcz przeciwnie ;))) moc buziaków, życie mamy jedno, nie rzeygnujmy z marzeń :)
OdpowiedzUsuń:))) ihihihihi zobaczymy co to życie nam pokarze :)))
Usuńzapisałam sobie Twój blog u siebie, bo bardzo tu CIEPŁO :)
OdpowiedzUsuńja niestety nie mam dzieci, a też zawsze marzyła mi się właśnie trójka :)
:)) dziękuję ... za komentarz i miłe słowo :)) Pozdrawiam
UsuńMoniczko trójeczka to jest coś!:) w takim domu zawsze dużo się dzieje:) u mnie na razie ani jednego:)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś będzie dwójeczka:) śliczne to zdjęcie!
pozdrowienia
dzięki Aniu :)) Fajnie jest w takich dużych rodzinkach .. oj fajnie .. Tobie życzę tej dwójeczki a sobie mmmmmm.... czas pokarze :)
UsuńPatrząc z perspektywy starszej siostry bliźniaczek (moja mama planowała ,,2,, ale los lubi być przekorny) nie wyobrażam sobie mniejszej gromadki... świąt , wakacyjnych przygód, pierwszych miłostek , małych problemów i wielkich niespodzianek przygotowywanych rodzicom.
OdpowiedzUsuńRodzina to jest siła!
Kamiluś dziękuję za Twój komentarz :))) Od razu zachciało mi się trzeciego szkraba :))) ale u nas los również mógłby być przewrotny i była by czwóreczka :0))) a wtedy to chyba tylko wygrana w lotto mogłaby mi pomóc :))) Pozdrowionka
Usuńhehe, a zdjęcie piękne:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWitaj, ja mam w domu 8 letniego i 7 miesięcznego brzdąca, czyli 2 synów:) Strasznie chciałam mieć córcię i cóż chciałabym spróbować jeszcze raz, tylko mąż kręci nosem hihi, mówi, że on tylko synów robi;) Namawiaj męża, co byś potem nie żałowała, jak już będzie za późno... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńihihihi a mój dla odmiany same dziewczynki :)) Pozdrowionka
UsuńJa się tutaj dawno nie odzywałam, ale temat mnie wywołał, bo właśnie czekam na trzeciego szkraba :) Mam dwóch synków bliźniaków i teraz kolejny synek będzie, więc się otaczam męskim gronem :) Sama wychowałam się z czwórką rodzeństwa i nie wyobrażam sobie, żeby kogoś z nich mogło nie być. Owszem, bywało trudnawo, ciasnawo, nie na wszystko były pieniądze, ale rodzeństwo i w ogóle kochająca rodzina to największe bogactwo! Teraz prawie wszyscy już poślubieni, jak się zjedziemy z naszymi dziećmi (12- w sensie naszych dzieci) to jest bardzo wesoło, hałaśliwie i w ogóle... I tak patrząc na te wszystkie dzieci i siebie wstecz stwierdzam, że dzieciom najbardziej jest potrzebna po prostu kochająca mama i kochający tata, no i rodzeństwo :) A więc zachęcam, zachęcam :)
OdpowiedzUsuńAnia M.
:))) Dziękuję Aniu ! Ale w takiej dużej rodzince to musi być cudnie !!! Bardo sobie cenię Wasze komentarze ! I dziękuję za słowa zachęty :))))
UsuńZa późno? W lutym skończyłam 42 lata a 24 kwietnia urodziłam ślicznego, zdrowego synka. Mam jeszcze 5-letnią córkę. Dla mnie rzeczywiście jest za późno na trzecie dziecko, i bardzo nad tym boleję, ale dla kogoś młodszego - wcale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aneta (an.plon@poczta.onet.eu)
Anetko ogromnie dziękuję za Ten komentarz , dodałaś mi otuchy :) ale niestety to tylko jeden z wielu znaków zapytania :(( Muszę uporać się z kolejnymi , a wtedy może będzie ciut łatwiej .. Pozdrawiam cieplutko Ciebie i Twoje kruszynki ..
UsuńMonika, fajny wpis i bardzo ciekawe komentarze pod nim.
OdpowiedzUsuńDuża rodzinka to jest TO!
Taaaak Kasiu , wracam do tego wpisu bardzo często :0) Ogromnie cenię sobie te komentarze . Duża rodzinka to jest coś !!!! I moje marzenie !!! Pozdrowionka
Usuńno ok, to się wypowiem setny raz - :))) zawsze warto - przede wszystkim dlatego, że jak Ropuszki dorosną i zaczną z domu znikać to się kochana zgarbisz nad swoją samotnością, to po pierwsze - nie ma się co oszukiwać, dzieci z domu to markotno się robi - a ja już wiem coś o tym bo i ta 16-letnia znikać zaczęła :)), ale szok był mniejszy, bo jak tamte wychodziły to jednak jeszcze ktoś się plątał po domu. Po drugie, lepiej się razem uczą zasad bycia wespół, ustępstw, kompromisów, dzielenia, dawania, pożyczania, walenia po łbie itp... ;)), a przede wszystkim są w pewnym momencie najlepiej przekonane, ze nie są pępkiem świata i oczkiem w głowie co jest nieskończenie dobre dla ludzi z którymi przyjdzie i żyć :)) A co do kasy i wygody... cóż, po coś jesteśmy na tej ziemi - a bynajmniej nie po to by się wylegiwać i mieć czas grom wie na co, bo ileż można się bawić, wyjeżdżać i chodzić do kina i wieść życie zwykłego trutnia, - a kasa idzie na dzieci, to najprzyjemniejszy sposób by ja wydać, dać ją innym ;)) swoim dzieciom na ich dobre życie - a jak jest mało kasy, to przynajmniej nauczą się ja szanować i nie przepuszczać na byle co ;)
OdpowiedzUsuńKochana bierzcie się do roboty, najlepiej jeszcze dwoje do kompletu, a za 20 lat docenisz swoją decyzję buziaki!!
A ja mam 3 synków i marzy mi się czwarty...
OdpowiedzUsuńhej to moze i ja sie wypowiem, choc sama nie mam jeszcze swoich dzieci, ale pochodze z duzej rodziny gdzie bylo nas 5-cioro dzieci + Rodzice. Mam 2 siostry (jedna strasza, jedna mlodsza) i 2 braci (starszego i mlodszego) ja w samym srodku i musze powiedziec ze to najlepszy model rodziny jaki moglam miec. Wiadomo, ze mojej Mamie nie bylo latwo gdy musiala wrocic do pracy a nas zostawiac po zlobkach i przedszkolach ale krzywda nam sie dziala a wszyscy dobrze sie mamy i nasze dziecinstwo bylo wspaniale i szczesliwe. Najstarsza siostra ma juz swa rodzine -3 dzieci, a ja sama tez chcialabym miec duza rodzinke, choc czasy ciezkie i wiadomo, ze nie jest latwo. Zobaczymy co przyniesie przyszlosc, na razie zyje dniem dzisiejszym. Tu i teraz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina