" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...
... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..
Ale ładny:-) Rzeczywiście!
OdpowiedzUsuńJa właśnie w stolicy, to zdradź gdzie takiego osobnika można spotkać:-)?
Buziaki!
Oluś a zatem musisz odwiedzić Park łazienkowski :))) Miłego spacerku !!
OdpowiedzUsuńcudowny !!!
OdpowiedzUsuńprawda :)) ???
Usuńtakiej kaczki jeszczem nie widziała :)
OdpowiedzUsuńihihihihi i ja po raz pierwszy Ikuś :) Choć mój mąż uparcie twierdzi, że to krzyżówka kaczora z gołębiem :))
UsuńMoniś on jest po prostu przepiękny...! Jeszcze nie wdziałam takiego....
OdpowiedzUsuńwięc rozumiesz mnie Eweluś, że nie mogłam zostawić go bez portretu :)))
Usuńdziękuję za miłe słowa :) i zaproszenie :) Pozdrawiam ciepło ..
OdpowiedzUsuńBuu, a ja go nie spotkałam w Łazienkach....
OdpowiedzUsuńI jaki fotogeniczny!
ihihihihihi prawda ???
UsuńTa kaczka nazywa się Mandarynka. Jako dziecko zachwycałam się jej gamą barw i nie mogłam pojąć dlaczego te dreptające po podwórku moich Dziadków są tylko białe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
piękna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iz
cudna:)
OdpowiedzUsuńAle przystojniak:)
OdpowiedzUsuńUjacie jaki sliznioch!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńo! Mandarynka z Łazienek. Tez ją spotkałam w maju i nawet uwieczniłam u siebie :)
OdpowiedzUsuńJakie cudo!!!niesamowicie piekny!
OdpowiedzUsuńboska jest!
OdpowiedzUsuńAle fajna! :)
OdpowiedzUsuń