Ona znalazła spokój w stajni , ja myślę jak tu nie zwariować na przymusowym internetowym detoksie , który zafundował mi zepsuty router .. Nagle uświadomiłam sobie do jak wielu czynności potrzebny jest mi internet.. Choć doskonale odnajduję się w wakacyjnej komputerowej przerwie to jednak w życiu codziennym jego brak mnie po prostu wykańcza !!!
Dlatego pod pretekstem "podwozu i odbioru" zasiadam na ławeczce i odpływam w inny świat ..
Jej galopy i kłusy, urocze zwierzęta i piękne widoki - to wszystko razem i każde z osobna cudownie mnie wycisza .. wtedy i ja znajduję wewnętrzny spokój ...
PS.swoją drogą ostatnio dochodzi do mnie coraz dobitniej, że moja mała córunia staje się duuużą dziewczyną :)
jej wspaniale Moniczko! konie to prawdziwi przyjaciele człowieka :)))
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia... <3
ach pamiętam tą fascynację pewnym rumakiem, gdy byłam małą dziewczynką... buziaki :)
Aniu i ja miałam okres fascynacji końmi :)) Właśnie Julka dzięki mojej przyjaciółce weszła w posiadanie mojej pocztówkowej konnej kolekcji :)) Teraz cały pokój jest konikowy :) Poduszka z końmi , toczki , obraz od babci i milion rozmaitych koników.. To teraz jej mały bzik :)))
Usuńczas niestety biegnie nieustannie i bardzo szybko...matki odczuwają to w szczególny sposób
OdpowiedzUsuńto fakt :)))
UsuńŚwięta prawda-co do tytułu postu! Tylko czasem tak trudno odnaleźć ten spokój wewnętrzny i równowagę .
OdpowiedzUsuńBuziaczki!
coś o tym wiem :) Ale to ważne dla nas samych i wszystkich wokół :))
UsuńCo do tytułu postu - prawda najprawdziwsza! Ale to jak ze wszystkim - jak ktoś nie ma szczęścia w sobie to go nie znajdzie, jak ktoś nie pokocha siebie (byle nie tylko siebie!) to miłości nie znajdzie! A co do internetu to ja też go uwielbiam i zrezygnować bym nie mogła, ale ostatnio go mocno ograniczam i jest mi z tym cudownie:)
OdpowiedzUsuńJa właściwie nie spędzam dużo czasu przed komputerem , ale musze mieć tę możliwość usiąść kiedy potrzebuję !! Albo zrobić przelew, albo sprawdzić coś istotnego , czasem po prostu rozerwać się przy lekturze blogów lub posłuchać muzyki .. Jeśli jestem od tego odcięta cierpię katusze :(((
UsuńŚliczne zdjęcia i mądre słowa. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńi ja dziękuję baardzo :)
UsuńMonia wiem o czym piszesz....
OdpowiedzUsuńKiedy Ola uczęszczała na lekcje baletu, zaszywałam się z książką w szatni i cedziłam chwile, wsłuchując się w takt wygrywanych na pianinie melodii Czajkowskiego.
Kamilko to musiały być piękne chwile .. Moja Julaska coraz częściej mówi o tańcu nowoczesnym :))) Pozdrawiam cieplutko ..
UsuńWitaj moja Droga Monis
OdpowiedzUsuń,
Jakie to prawdziwe co napisalas!!
Niesamowite jak dzieci szybko rosna, prawda! Ja czesto zartuje, ze za szybko.....ale nie mamy wplywu na uciekajacy w szalonym tempie czas....
Jak zawsze cudne foty Kochanie!!!!
Pozdrowienia i serdecznosci, a ja tymczasem nadrabiam lekture u Ciebie!!
Ania