To taki żarcik tytułem wstępu, ale wiecie zawsze w żarciku jest ziarenko prawdy :)
Ale ostatnio oglądając Nigellę zapisałam na prędce "przepis" na błyskawiczną pastę na chlebuś i od tego czasu przepadłam z kretesem :)
Zrobimy ją w 2 minutki , a smak w towarzystwie szpinakowej bułeczki - idealny !
Potrzebujemy jedynie:
-połówkę awokado
-kilka kropli oliwy
-kilka kropli cytryny
-sól
-i koniecznie swieżo zmielony pieprz !
Awokado rozgniatamy widelcem i łączymy ze wszystkimi składnikami - ot cała filozofia, ale w tym wypadku im prościel tym lepiej ..
Do tego żytnia bułeczka lub razowy chlebuś i zajadamy z apetytem dostarczając sobie całą masę kwasu oleinowego czy potasu obniżającego nasz choresterol i regulującego ciśnienie krwi :) Za jego pomocą wpłyniemy korzystnie na pracę naszego serca i układu nerwowego więc chyba będzie to ulubiona pasta mojego męża :))) Ale uwaga ! Masełkiem już chlebusia nie smarujemy bo średnie awokado zawiera aż 41 gram DOBREGO tłuszczu, który za masełko nam zupełnie wystarczy :)
A skoro już jesteśmy w temacie awokado, czyli zielonego :) i może zastanawiacie się czy nabyć "Jadłonomię" - to ja dodam tylko jedno słówko i podpowiem NABYĆ :)))
A jaka jest książka uwielbianej przez wielu wegetarianki Marty Dymek ? Pierwsze co przychodzi mi na myśl to gruba i prosta :))
Co akurat jest jej wielkim atutem :) Wydana na papierze jaki lubię, z prostymi zdjęciami, bez zadęcia .. Przepisy nie są skomplikowane, wiele potraw przygotujemy z dostepnych w każdym domu produktów i wcale nie musimy być wegetarianami by ją kupić ..
Dla mnie to przyjemne urozmaicenie codziennego menu, które z czystym sumieniem polecam !
ps.Miłego dzionka Kochani i smacznej kawki, którą właśnie idę sobie zaparzyć :) Kto pije ze mną ?