Potrzebujemy :
- 2 szklanki mąki
- kostkę masła
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 średnie szczęśliwe jajko
- 1/3 szklanki cukru
- ok 1 kg owoców (ważonych przed obraniem ) latem truskawek, jesienią śliwek, a zimą jabłek. Wiosną dajcie po prostu to, co zostało Wam w zamrażalniku, ale nie grzyby :))
Ciasto jest niskie, nieduże, na blaszkę ok 20/30 cm
Wszystkie składniki poza owocami mieszamy w jednej misce. Wyrabiamy gładkie ciasto. Formujemy kulkę i wkładamy ją na 30 minut do lodówki.
W tym czasie kroimy i obieramy owoce.
Po 30 minutach wyjmujemy ciasto i dzielimy je na 2 części. Jedną częścią wylepiamy wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę - możemy rączkami, bo ciasto jest plastyczne. Na ciasto wykładamy owoce, a na owoce układamy kawałki oderwanego i spłaszczonego w palcach ciasta z naszej 2 części.
Tak przygotowane wkładamy do piekarnika na 180 stopni i pieczemy 50 minut !
Lepiej je troszkę wystudzić bo ciepłe, nieco się rozpada. SPRAWDZIŁAM :) Posypujemy cukrem pudrem i odstawiamy daleko żeby nie schrupać go na jedno posiedzenie :)
Dobre ciasto do kawy musi być! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę, dlatego już naście lat jestem na diecie :))) pozdrowionka !
UsuńToś mi smaka narobiła... A sądziłam, że po tym, jak zjadłam ciasto zamiast śniadania, głodek do kawy straszny mi nie będzie, a tu proszę... ;)
OdpowiedzUsuńhihihihihi ciasto na śniadanie.. to jest dopiero raj :)
UsuńAleż to świetnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń