Miało być coś co robię w kuchni mmmmmmm....... proszę bardzo :)
Będzie najszybsze na świecie ciasto- chlebek bananowe :) Z przepisu zamieszczonego w mojej wymarzonej teraz książeczce kucharskiej Sophie Dahl, której jeszcze nie posiadłam gdyż budżet chwilowo nie pozwala :(
Ciasto robi się błyskawicznie bez użycia miksera, z minimalną ilością składników, a jest po prostu pyszniutkie :) Wyrasta wolno , ale długo zachowuje swą świeżość - palce lizać ..
Składniki :
3 banany (najlepiej takie już baaardzo dojrzałe, z kropkami :)
150 g brązowego cukru (ale z normalnym też jest bardzo smaczne - wtedy dałam 120 gram)
170 g mąki
1 szczęśliwe rozbełtane jajko :)
1 cukier waniliowy
75 g masła
łyżeczka sody
szczypta soli
Piekarnik nagrzewamy do 180 st C, keksówkę smarujemy masłem i posypujemy tartą bułką lub mąką.
Banany rozgniatamy widelcem, łączymy z cukrem, jajkiem, masłem i wanilią. Mąkę mieszamy z solą i sodą i dodajemy do bananów. Wszystko dokładnie mieszamy, wlewamy do formy i pieczemy godzinę.
Zajadamy jako ciasto np z mlekiem lub jako chlebek z dżemikiem :)))
ACH ULEŃKO BAARDZO DZIĘKUJĘ ZA WYRÓŻNIENIE !!! TO MOJE PIERWSZE :)))
JAK TYLKO OPANUJĘ MÓJ DOMOWY SZPITAL TO WSZYSTKO NAPISZĘ ... POZDRAWIAM CIEPLUTEŃKO !!!
Znam te pyszności:)
OdpowiedzUsuńWyglada smacznie i do jesli jeszcze jest szybkie w przygotowaniu to musze wypróbować ten przepis:) Ostatnio prawie całą sobotę robiłam tarte crème brûlée, więc ten przepis jest lepsza alternatywą:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmmm. ciastko bananowe najlepsze z takich paskudnych bananków, brązowawych, pieczemy je odkąd pamiętam, wszyscy lubimy , bo jak tu takiego nie lubić :)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam chlebek bananowy
OdpowiedzUsuńno i szybko się go robi
szkoda tylko, że jeszcze szybciej znika ;)
Przepis znam i stosuję :) tez bardzo lubię to ciasto :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Wygląda pysznie. Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wypróbuję. Chyba nawet dzisiaj. Średnia ze mnie piekarka, ale skoro to ciasto jest takie łatwe, to pewnie ciężko też je zepsuć:).
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłam, więc muszę upiec i spróbować, ale w pierwszej kolejności, w sobotę na śniadanie dla rodzinki upiekę Twoje " Maślane gębo w niebie":)
OdpowiedzUsuńMonique bardzo jestem ciekawa,jak robi się w domu własne eko masełko? Może kiedyś nam pokażesz ?
Serdecznie pozdrawiam :)
Wygląda bardzo apetycznie. Z chęcią spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kobietki moje, Te, które piekły lub pieką wiedzą, że pyszne, a wszystkie, które się zabierają za upieczenie zobaczą, że dziecinnie proste (bo ja ostatnio tylko takie przepisy Wam serwuję ihihihi)mam nadzieję, że mi wybaczycie ale od skomplikowanych przepisów macie pewnie stosy książek kucharskich, a ja pokazuję takie szybciochy na za pięć minut goście :)
OdpowiedzUsuńco do masełka to również robi się samo :))) a właściwie w najprostszej wersji robi je mikser, cały widz polega tylko na dobrym wiejskim mleczku, które odstawia się w garnku na dzień, może krócej, zbiera się śmietankę i wlewa ja do miksera, on miksuje długo aż robi się bita śmietana a potem masło (trzeba tylko uważać bo wytrąca również wodę, która brudzi nam całą kuchnię :)) powstałe masełko wyjmujemy, odlewamy serwatkę a dolewamy do niego zimną wodę i pałką wygniatamy resztki serwatki z masła aby nam się ono nie zepsuło, przekładamy do maselniczki i pałaszujemy ze smakiem... tak naprawdę możemy je zrobić również ze sklepowej śmietanki ale nie będzie wtedy takie całkowicie eko :) pozdrawiam Was kuchennie :)
wygląda apetycznie a że ze mnie łasuch z brakami czasowymi z pewnością "się zrobi".
OdpowiedzUsuńMonique - wysłałam Ci maila, nie wiem czy zaglądasz czasami do skrzynki?
Jest, odnalazłam się ;-) już wszystko wiem ale wstyd mi trochę za linearność myślenia. U wszystkich komentarze dodaje się na dole więc nie przyszło mi do głowy że może być inaczej...człowiek...pięknie u Ciebie aż się nie chce wychodzić...będę tu zaglądać, pozdrawiam Cię słonecznie, ewa
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie, podziwiam poprzednie wpisy - wszystko tak cudownie urządzone i napatrzeć się nie można :)))
OdpowiedzUsuńBędę zaglądała! Pozdrawiam serdecznie ;-)
Robisz cudowne zdjęcia! Śliczne masz domek i pięknie go pokazujesz. Dodaję bloga do ulubionych, bo z pewnością takim będzie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kobietki moje przepraszam, że troszkę nie nadążam ale mam w domu ropuszkę już z zapaleniem płuc więc czasu mi brak, jestem pielęgniarką i kucharką w jednym a do tego i mąż się zaraził więc wiecie co znaczy chory mężczyzna ?? możecie mi współczuć .. pozdrawiam ciepło ..
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie apetycznie, uwielbiam tego rodzaju ciasta, kiedyś robiłam, ale zakalec mi wyszedł. Może dam sobie szanse wypróbowując twój przepis... No i powrotu do zdrowia wszystkim!
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, bo sama też robię :) Ciasto robi się błyskawicznie i naprawdę jest smaczne. Znika z talerza bardzo szybko.
OdpowiedzUsuńSerdeczności i moc uśmiechów )))
Rzeczywiście wygląda na łatwe, chyba spróbuję:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie:))i zapraszam do mnie:)
oj, lubię to i ja! dodaję jeszcze posiekane daktyle ;) miło tu u Ciebie! Będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie, z przyjemnością będę zaglądać. Szkoda, że spóźniłam się na candy, trudno...
zapraszam w moje skromne progi
http://teteatetebygosia.blogspot.com/
To ja czym prędzej dużo zdrówka posyłam! Ciacho a raczej chlebek odpisuję do wypróbowania:) Trzymajcie się cieplutko!
OdpowiedzUsuń