Pozazdrościłam blogowym koleżankom wszechobecnego bzu ... tego, którego zapach przywołuje wspomnienia, uspokaja, relaksuje i odpręża , którego wdzięk upiększa każde pomieszczenie i którego mam przed domkiem ale malusieńkiego i wcale nie pachnącego :))) dlatego wysłałam męża z dziecięciem na polowanie :))) i przynieśli mi ze wsi obiekt moich westchnień, który zgodził się zapozować do zdjęć ze swoją nową koleżanką wymarzoną wytęsknioną cudem od pana na rynku wyproszoną za całe 10 zł. skrzyneczką, na którą napatrzeć się nie mogłam w skandynawskich wnętrzach.. Skrywa ona oczywiście gazetki jak większość koszyków i skrzynek u mnie, a że kolekcje są pokaźnych rozmiarów to pewnie żadna ilość nie będzie zadowalająca :))
Skrzyneczka dostała troszkę wosku bo staruteńka była i w naszej sypialni wdzięcznie zagościła :)))))
I tak sobie myślę, że mało co cieszy mnie tak bardzo jak książki i starocie, a o książkach w kolejnym poście .
Pozdrawiam Was kochani bzowo i majowo :)))
oj tam oj tam jak mawia moja Julia :))) a dlaczego? ja stawiam, spełniają się, nie wszystkie ale większość :),marzenia są takimi naszymi dorosłymi przyjemnościami o których nawet nie musimy mówić, one są tam w zakamarkach naszej duszy :) i w głowie i jak się bardzo marzy to bywa, że się spełni myślę, że raczej naszym oczekiwaniom nie możemy stawiać wysokiej poprzeczki, może dlatego,że iż mniej oczekujemy tym przyjemniej nam gdy "nieoczekiwanie" coś się spełni czy stanie, to takie moje osobiste doświadczenie, kiedyś gdzieś to usłyszałam i zastosowałam w życiu, ilość przyjemnych zaskoczeń był spory :)
OdpowiedzUsuńMarzmy Moniko bo to nasze małe przyjemności :)
skrzyneczka przednia i bardzo delikatnie pachnące zdjęcia, fajny klimat, pozdrawiam serdecznie
Uleńko !!
OdpowiedzUsuńpewnie , że marzyć trzeba !!! ja mam ich milion :))) ale raczej miałam na myśli to, że można marzyć też o drobnostkach i cieszyć się ich spełnianiem (patrz skrzyneczka) tak abyśmy nie musieli za długo czekać na spełnienie się marzenia typu wycieczka dookoła świata :))) co nie znaczy, że i o niej nam marzyć nie wolno :))) ściskam cieplutko i cieszę się, że zdjęcia mają klimat na którym mi zależało :)
No to chyba jeszcze tylko ja nie mam bzu w domu:)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka marzenie!!!
ależ zgadzam się :)) masz pewnie nieraz tak, zwłaszcza po ciężkiej pracy, mówisz, "oj marzy mi się ciepła kąpiel i milutkie łóżeczko" ;)) ja tak mam, to moje codziennie małe marzenie, nooo z gatunku zawsze się spełniających ;))), ale wiem o czym mówisz a zwłaszcza jeśli chodzi o rzeczy do domku, a jednym z wielkich marzeń moich spełnionych było kupienie domu po 10 latach owych marzeń :).
OdpowiedzUsuńA jak tam pomidorki ?? ja właśnie nabyłam jednego - na razie bo stał jeden biedulek w sklepie to wzięłam go na próbę, bo warzywnik to u nas nowość, a ogródek mały, ale jeszcze dobiję do 10 krzaczków mam nadzieję :).
Och, marzenia trzeba miec - bez nich byłoby smutno i szaro, trzeba mieć te małe i je spełniac i trzeba mieć te wielkie i do nich dążyć:) Skrzyneczka cudowna - i powiem Ci w sekrecie, że ostatnio też upolowałam dwie staruszki i wlaśnie przechodzą lifting:) Twoja jest idealna! Bez obłędny - też muszę zapolować, ale niestety córcia moja ma ospę i mamy areszt domowy:(
OdpowiedzUsuńOj ja też kocham bez, mam go pod blokowym balkonem i uwielbiam jego intensywny zapach :) Pamiętam, że na liście "zadań do spełnienia kiedyś" ;) mam właśnie posadzenie krzaczka bzu pod domem (który tam kiedyś wybuduję :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję bardo za przypomnienie tego mojego małego postanowienia :)
Myszko
OdpowiedzUsuńto prędziutko biegnij na jakieś szaberki :) miłego dzionka Ci życzę !!
Uleńko
pewnie !! jak to mówi Mimi "marzenia do spełnienia" :)))) ja też marzyłam o domu ale musiałam do niego dojrzeć a teraz marzę o ogródku jak z bajki do którego mi jeszcze bardzo daleko :))) no i mój Paryż - obowiązkowo !! to z takich większych :)) bo drobnych to ja mam duuużooooo :) i takich oczywistych typu szczęście i zdrowie dla całej rodziny (pozdrawiam Mamuś :))))
a pomidorki chyba da się coś uratować (u mnie dla odmiany miejsce jest ale Zuzolka za malutka i obrobienie wszystkiego graniczy z cudem :))) rosną za to sałatki, rzodkiewki i chwasty - te ostatnie w ilościach kosmicznych !!!!! ściskam mocnooo... z głową w chmurach :)
Ana
OdpowiedzUsuńoj to bidulki jesteście , ucałuj córeczkę baaardzo mocnoooo !!! a skrzyneczki uwielbiam i mogłabym mieć ich każdą ilość!! tej Pan nie chciał sprzedać bo nie miał co zrobić z zawartością, byłam po nią 2 razy aż się zlitował :)))) ściskam ...
ach
cieszę się, że przywołałam postanowienie :)) a domek kiedyś pewnie wybudujesz wśród bzów i skreślisz z listy "spełnione" tego Ci życzę !!!
e ja też nie mam beza ( jak mówi mój 4latek) w domu i mieć nie będę bo alergicy mi się zakichają na amen
OdpowiedzUsuńa skrzynka mioooodzio - muszę się też za takimi rozejrzeć u siebie, może coś znajdę
pozdrawiam serdecznie
Kasiu
OdpowiedzUsuńnio ja właśnie też wojuję z moją mini alergiczką ale Ona do dzisiaj miała skórne przeboje a od dziś tarte oczki i katarek, na szybach żółto więc coś nas wykańcza !! a ja dziś muszę dociąć beza tym razem białego :))) pozdrawiam Was ciepło ..
ps. coś się porobiło rano z moim profilem ale chyba już dobrze ..
POSÍLÁM POZDRAV Z ČESKÉ REPUBLIKY.
OdpowiedzUsuńCHVÁLÍM KRÁSNÝ BLOG.
MOC SE MI LÍBÍ.
DOVOLÍM SI VÁS POZVAT NA BLOG MŮJ.
MĚJTE SE MOC HEZKY.
BOHDA
swietna skrzynka i bardzo naturalnie wygląda bez dodaje jej tylko uroku ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bohda
OdpowiedzUsuńSrdečně vítám vás na mém blogu :)))) a děkuji vám za vaše milá slova !!!!
ika
bez to chyba wszystkiemu dodaje uroku :) pozdrawiam cieplutko ...
Moniko - bez cudo jest, tu w Norwegii jeszcze nie rosnie - dopiero zaczeły kwitnąć drzewa na biało :))) ze marzenia sie spelniaja wiem na własnym przykładzie ;) o wielu rzeczach marzę i pomału dążę do ich spełnienia :) skrzyneczki też kocham :)
OdpowiedzUsuńPytałam w mejlu czy doszła gazetka? bo wiesz, już się zaczęłam bać...
ściskam!
Daguś
OdpowiedzUsuńKochana byłam pewna że Ci odpisałam !!! Oczywiście, że gazetka doszła i to na same święta, jeszcze raz baaaardzo dziękuję jesteś przekochana :)) pozdrawiam Cię ciepluteńko i dziękuję za karteczkę :)))
świeżo miało być :/ :P
OdpowiedzUsuńUfff :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu wyświetliło mi "dagoma"... jak w mejlu
Trzymaj się cieplutko :*
P.S. nie wiem czy wiesz, ostatnio Kamila (floralne przeobrazenia) pisała na blogu, że warto sparzyć wrzącą wodą świerzo cięty bez i wtedy długo w wazonie się utrzymuje :) :*
Moniko,Twoj blog jest piekny,Twoj dom jest piekny,urzadzony ze smakiem,nieprzesycony,delikatny,robisz piekne zdjecia,weszlam tu pierwszy razz pchlego targu,jestem oczarowana.Iwona,bez bloga
OdpowiedzUsuńIwonko
OdpowiedzUsuńbaaaaaardzo dziękuję za miłe słowa, nawet nie wiesz ile dla mnie znaczą, zaglądaj częściej- będzie mi jeszcze milej :))
a teraz smucę się strasznie bo zniknęły mi komentarze do tego posta i zastanawiam się czy powrócą ... pozdrawiam cieplutko ..
no tak, znikły moje dwa długaśne komentarze i Twoje miłe odpowiedzi :)chyba nie powrócą :((, zniknął tez komentarz Twój pod moim Candy, to wpisz się jeszcze raz, jak by co :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cie sobotnio-słonecznie
Starocie mają coś w sobie, niestety, wszystkiego się nie da kupić, a nie raz taaakie cudeńka...że mozna się zakochać;) Bez już od ładnych kilku dni pachnie....tak pieknie. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńupsss...juz myslałam ,że nie można zostawic u ciebie komentarza...piękny bez...u mnie w ogrodzie w tym roku sie rozszalał..a pachnie...jak nigdy...moze właśnie sie zaaklimatyzował..po 6 latach...a skrzyneczka...marze o takiej i mam juz nawet pewnego pomysła...pozdrawiam i zapraszam w moje skromne progi:")..
OdpowiedzUsuńMoniczko, świetna skrzyneczka:))To ja jadę na ten rynek:))
OdpowiedzUsuńBez...przepięknie uchwycony:) i te poduchy na kanapie:))marzę o takich!
pozdrawiam!
Uleńko
OdpowiedzUsuńjestem ogromnie zła , poszły w siną dal nasze komkentarze i jak sądzę nie da się ich odzyskać !!
oj rozzłościł mnie bloger ogromnie !!!
Kaś
uwielbiam bez , gdyby jeszcze dłużej stał w wazonie, próbowałam parzyć końcówki mmmmm.... może stoi ciut dłużej ....
Qurko domowa
jak tylko wieczorkiem znajdę chwilkę zagoszczę u Ciebie, buziaczki ..
Oleńko
bardzo dziękuję, Pan na rynku z pewnością uznałby Nas za szalone ihihihihihi nie spodziwał się zainteresowania taką staruszką :)) pozdrawiam ciepło ..
Super skrzyneczka! Dobrze się czyta Twojego bloga, nawet bardzo :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń