" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...
... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..
czwartek, 26 lipca 2012
"Wojownik światła wie, że sam wybiera to, czego pragnie. Podejmuje decyzje odważnie i samodzielnie, choć czasem z odrobiną szaleństwa .. " :)))
Tego dnia nie było rezerwy na zakupy typu "must have" :))) i szczerze mówiąc coraz mniej jakoś ostatnio takich dni .. Wszyscy gonią na kilku etatach mając wyrzuty sumienia , że bawią się z własnymi dziećmi i tak myśląc o milionie nie załatwionych spraw ... Wspominam czasy młodości moich rodziców .. Jeden miał ogórki , inny smalec i wystarczało .. mieli czas na spotkania w gronie znajomych i chęci co najważniejsze ..
Dziś świat pędzi jak szalony , nie mamy siły i ochoty na szaleństwa .. nie mamy czasu na rower, muzykę , relaks ... Ja mocno się bronię przed porwaniem przez piekielną machinę , ale czy długo dam radę ???
Na ile lat, miesięcy , dni wystarczy mi energii na walkę z wiatrakami ??
To były szalone zakupy :) Fioletowe krzesełko w pakiecie z obiektem , który mnie i małżonka skusił jak niegdyś jabłko Adama .. Obrotowe cudo , które oboje widzieliśmy już w pokoiku najmłodszej .. Piękny stan i wiek ale wciąż nowoczesna forma - moja mała słabość - a tak wiele ..........
Na koniec książeczka wydawnictwa Dwie Siostry , do kompletu wyposażenia pokoju Zuzolki , polecam w 200% najmłodszym chłopcom i dziewczynkom .. Jest pięknie wydana , a sama zainteresowana nie odstępuje jej nawet na krok .
Miłego Czwartku Kochani z nutką refleksji ..
wtorek, 24 lipca 2012
"Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały..." :)
Dzisiejszego posta piszę z ręką spuchniętą jak balon od użądlenia osy .. ale już tydzień czekałam z tą wiadomością i dłużej nie dam rady :)))) Takie małe słodziaki urodziły się u nas w domku 14 lipca :))) są przesłodkie i właśnie dziś otworzyły oczki (co oczywiście za kilka dni opublikuję ).. Ogólnie rzecz biorąc to mogłybyśmy z Julaską godzinami się im przyglądać , a z Panem mężem wymykamy się ciemną nocą aby pomiętosić je na rączkach odrobinkę :)) Maluchy dostały swój własny pokój, a dumna i cudowna mamusia opiekuje się nimi znakomicie .. jak łatwo się domyślacie będę szukać dla nich cudownych domków , są 2 chłopaki i 2 dziewczyny ale nie wykluczam , że jeden z nami zostanie :))) oczywiście każde z nas ma inny typ więc łatwo nie będzie ... jak maluchy podrosną pokażę każdego z osobna , ale jeśli ktoś szuka kotka i wie , że za 3 miesiące będzie gotów zaprosić maluszka do siebie , piszcie komentarze lub maile ...
a tymczasem wymyśliliśmy sobie , że wszystkie będą obdarowane imionami na literę L jak ich mama LILI..
i jest LEON I LUNA, a o kolejne 2 propozycje postanowiłam Was poprosić ... może macie jakieś fajne typy ??? czekam z wieeeelką ciekawością ...
To był mój pierwszy naoczny koci poród i nie mogę do dziś wyjść ze zdumienia jak natura to wszystko zorganizowała ... jakim niesamowitym instynktem obdarzone są kotki , jak po sobie sprzątają i jak opiekują się swoimi słodziakami .. cudowne i nowe doznanie ..........
środa, 18 lipca 2012
"Chwile z przyjaciółmi, książki, kubek kakao, album ze zdjęciami, wakacje - zawsze za szybko się kończą... "
Potrzebowaliśmy tego urlopu jak nigdy wcześniej .... aby spojrzeć z dystansu na wiele spraw , aby wypocząć i pobyć razem , aby nawdychać się jodu i pobawić w tak wieeeeeelkiej piaskownicy i aby kupić najfajniejsze balony jakie widziałam w życiu ....
Witam się z Wami Kochani po dłuuuugaśnej przerwie !!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)