i pomyśleć , że nie wierzył gdy zapewniałam , że te wszystkie cudeńka się do mnie uśmiechają ihihihihihihi
i w ramach kuracji odchudzającej oczywiście pochłaniam tony ciast i czekolad od mamusi :))) tak między dżemem, a miodem dla kontrastu :) Jak już zasłodzę się okrutnie dopadam ogóreczków własnej roboty i potem od nowa mogę kursować do tej cudownej z orzeszkami .. czy ja się kiedyś zmobilizuję ??? ehhhh może po 50 tce ????
Pozdrawiam Was wesolutko i zapraszam na 2 część mojej domowej wyprzedaży TUTAJ , a już niedługo z okazji 100 posta szykuję Wam małą i słodką niespodziankę :)))) miłego Czwartku !!!!!
przeurocze te filiżanki, chyba nie ma nikogo, kto spojrzałby na nie i - nawet mimowolnie - nie uśmiechnął się :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tych ukończonych projektów!
ihihihihihihi a będą w małej szwalni jak już znajdę te dodatkowe godziny na sen :) a filiżanki rozbawiły mnie baardzo .. pozdrowionka
UsuńKochana, jestem przed 50tką, a apetyt na słodkości urósł wraz z wiekiem, he, he :-)
OdpowiedzUsuńMam to samo, wszystkie rzeczy, które chciałabym mieć uśmiechają się do mnie słodko i mówią "kup mnie"
A podczas szycia, "brzydkich" słów mógłby się uczyć ode mnie przysłowiowy szewc...
Uściski
Marysiu co prawda moja mama już po a ciągle zasypia z ptasim mleczkiem w dłoni ihhihihihi a do pewnych przedmiotów to ja mam słabość ogromną :)) a szewc i u mnie poduczył by się solidnie :) ściskam mocno ..
UsuńChciałabym kupić kiedyś takie filiżanki i pokazać je swojemu lubemu:) Też nigdy mi nie wietrzy, że coś się do mnie uśmiechało i musiałam kupić ;)
OdpowiedzUsuńihihihihihi taak te filiżanki są bardzo śmiechowe ..
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńJa mam podczas szycia podobnie , marna ze mnie krawcowa , więc słowa niecenzuralne często cisną mi sie na usta.
Pieknie u Ciebie.
Pozdrawiam
dziękuję za miłe słowa, a ja też jestem samoukiem wiec z nowościami bywa różnie , a że perfekcjonistką jestem wielką to muszę wszystko mieć pod linijkę , nie znoszę niedoróbek więc siedzę i dłubię żeby było idealnie :)) ale jak już wszystko obmyślę - wtedy uśmiech nie schodzi mi z twarzy :))) pozdrowionka ślę ..
UsuńI spóżniłam się na uśmiechnięte filiżanki...;)Ciekawa jestem Twoich nowych projektów!Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuń:(( będą w małej szwalni , jeszcze chwilka ...
Usuńoj chyba lepiej nie będzie bo apetyt rosnie chyba wraz w wiekiem :D
OdpowiedzUsuńihihihihih Joasiu nie załamuj mnie :))) ja ciągle mam nadzieję na te 58 kg :))))
UsuńA tam sie pobilizowac ... ;) cieszyc sie zyciem trzeba, w kazdej postaci :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńihihihihihihihi tak sobie powtarzam od lat niestety :) a spodnie ciasne !!
UsuńNo Moniś, ale zmiany się szykują! widzę, że idziesz po całości:-))) ale jestem ciekawa! muszę wpaść do Ciebie i mi powiesz co tam jeszcze sprzedajesz, bo widzę, że tu się dużo dzieje:-))) i zabieram kredens pod pachą:-) buziak!
OdpowiedzUsuńihihihihihi Oluś jak szaleć to na całego ... potrzebowałam zmian , więc po co czekać w nieskończoność !! Mąż i Ropuszorki już drżą żebym ich nie wystawiła na sprzedaż z rozpędu ihihihihihih
UsuńTwój cytat dziś jak dla mnie :* i znowu te piękne migawki Twojego dnia, i tak znajome podjadanie skarbów od Mamusi :)))) wszystkiego dobrego, Moniś, niech Ci maszyna posłuszną będzie, a ja się cieszę, że niedługo będę mieć cząstkę Twoich możliwości kreacyjnych u siebie w domku!
OdpowiedzUsuńa powiem Ci Małgosiu , że jak go czytałam to właśnie o Tobie myślałam :)) tak po naszym mailowaniu mnie naszło ... Babcia to u nas towar deficytowy więc zamęczamy Ją do upadłego !!! A girlandki już się szykują do wylotu :)
UsuńWiesz, koleżanka moja ma takie motto:
OdpowiedzUsuńJEŚLI TYĆ TO OD CZEGOŚ DOBREGO!!!!!!!
Fajne nie?
BOSKIE !!!!!!!!!!!!!!!!!
Usuńświetne te filiżanki! , a ja znowu się spóźniłam ;(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
AG
Ty Kobieto odpuść sobie te myśli o diecie, nie widać tam u Ciebie żadnych mankamentów, a będziesz miała więcej radości z jedzenia ;), a kuchenne kadry śliczne ;)
OdpowiedzUsuńkażdy przytoczony przez Ciebie cytat to prawdziwa uczta ukojenia!a domowe,ciepłe kadry dopełniają całości:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
m.
Cudowne drobiazgi ;)
OdpowiedzUsuńteż przestrzeń wokoło siebie porządkuję, taki letni zwyczaj, ale na razie nic mi nie wpadło w ręce na sprzedaż a Twoje drobiazgi cudne wielce kochana :), jednakowoz Ropuszek moich nie sprzedawaj, do męża Twego nic nie mam osobiście, ale też go nie sprzedawaj ;))) łakomczuchu jeden...
OdpowiedzUsuńbuziaki wielkie!!
piękne zdjęcia:*
OdpowiedzUsuńale masz prześlicznie!
ta półeczka pełna kolorowych kuchennych drobiazgów i zdjęcie z kuchni! oniemialam:)))
a cytat jest niesamowity! taki prawdziwy...
ściskam i pozdrawiam mazursko:*
Jakie wesołe kubki! :)
OdpowiedzUsuń