" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...
... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..
wtorek, 25 września 2012
"I w ciężkiej chorobie tkwi dobro. Kiedy ciało słabnie, silniej czuje się duszę..."
Ogarnęłam kilogramy słoików i z utęsknieniem czekałam na urlop mężulka .. a tu paskudne choróbsko Julka przyniosła nam ze szkoły i o dziwo Ona zdrowa, a my leżymy jak nieżywi ... Nie znoszę grypy - bolące nogi, ręce , plecy , katar zalewający oczy czerwone jak u królika brrrrrrrrr
Dlatego poderwałam się z łóżka choć jeszcze w piżamie :))) wstawiłam dyniową zupkę na pokrzepienie ciała i ducha i zerkam sobie na jesienne gruchy w koszyczku od Ewci , który niezmiennie wprawia mnie w dobry nastrój :) Pozdrawiam Kochani z pierwszymi podmuchami jesienni ...
Autor:
monique
o
11:22:00
Etykiety :
day by day
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zdrówka!!!!!
OdpowiedzUsuńzdrówka! my juz POgrypowo, ale co jeszcze przed nami? ;-)))
OdpowiedzUsuńzdrówka zyczę :)
OdpowiedzUsuńNo to "trzymta" się zdrowo :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jejku wiem co przechodzisz, bo też niedawno dopiero co się wyleczyłam... trzymaj się ciepło i zdrowiej!
OdpowiedzUsuńa koszyk jest niesamowity sama taki zamówiłam sobie niedawno właśnie:))))))) tylko jeszcze jest u Ewy, bo czekam na dostawę nowych artykułów:) a nóż coś jeszcze upoluję:)
ściskam mocno!
Życzę zdrowia i współczuję, u mnie Mała dopiero przeszła przeziębienie, teraz Mojego S. łamie...ja się bronię rękami i nogami! tylko czy się uda?:)))
OdpowiedzUsuńTrzymaj się dzielnie!!
Miód, cytryna i czosnek niech będą z Tobą:)
Oluś no właśnie muszę jeszcze czosnek przywrócić do łask , mód i cytryna są już ze mną od dawna :))) pozdrowionka
UsuńZdrówka życzę! U mnie też chorobowo...
OdpowiedzUsuńMonika, to ja chce przepisy na ogórki i zupę dyniową, bo własnie to mnie czeka dziś po powrocie do domu...
OdpowiedzUsuńJoasiu już masz na blogu :)
UsuńBidulki,zdrowiejcie jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńMarta
Ty zawsze zapodasz jakąś ładną maksymą :)))
OdpowiedzUsuńZdrowiej kochana!!! :*
Daguś :))))) cieszę się ogromnie , że je lubisz ale powiem Ci szczerze i i ja lubię je bardzo !! ściskam mocno i małą kruszynkę !!
UsuńZdroweczka zycze! Mi pomogl imbir, cytryna i miod..
OdpowiedzUsuńPiekny cytat..
Ameli no właśnie muszę jeszcze zakupić imbir !!! a cytat ... ech .. jest taki prawdziwy ..
Usuńtaki teraz sezon, niestety.
OdpowiedzUsuńżyczę zdrówka wszystkim domownikom :)
aj niestety choróbska zaczęły żniwo-my tez uziemieni w tróję, lepimy zwierzaki z papieru i tęsknie wyglądamy na słonko z balkonu
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
a dziś u nas taki upał ... a moje oczy czerwone jak u królika ,, buuuu..
UsuńMoniś kurujcie się! Mam nadzieję, że zupka dyniowa postawi was na nogi. Koszyk przecydnej urody. Chyba i ja sie w końcu skuszę na podobny.
OdpowiedzUsuńBuziaki jesienne i ciepełko wam ślę.
Zdrówka, oj! zdrówka życzę....
OdpowiedzUsuńpisze ta co nie choruje :)
pozdrawiam
marta
ihihihihihihihii
UsuńOj mnie cos w gardłe drapie od tygodnia, ale nie daje się!!! A Wam Zdrowia i siły!!!
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Was!!!!
OdpowiedzUsuńMoniś, może podesłać sok z malin? Mam też miksturę z czarnego bzu. Przy gotowaniu śmierdziało tak, że to musi działać na grypę;) Bardzo dziękuję za takie piękne zdjęcie koszyka. Popołudniową kawę piję za wasze zdrowie :D
OdpowiedzUsuńEwuś sok z malin robiłam nawet z Twojego przepisu ale z bzu to jeszcze nie robiłam :(( A koszyk sam piękny to jakie mógłby mieć zdjęcia ihihihi Twoja kawka chyba pomogła .. już ciutkę lepiej :)))
UsuńA wiesz u mnie teraz pyrka na kuchence pierwsza zupa dyniowa, moja pierwsza! zobaczymy co z tego bedzie :)
OdpowiedzUsuńA dla was duuuuzo zdrowka.
pozdrawiam
Atenko czekam zatem na twoją drugą , ciekawe co powiesz ..
UsuńMoniś, łączę się z Tobą w bólu...u mnie niestety antybiotyk się rozgościł:-) zupka dyniowa...musi smakować wyśmienicie!pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńOluś następnym razem jak wpadniecie to zrobię Wam dyniową :))) ściskam !!!
UsuńZupka z całą pewnością pożywna jest. Zdrowiejcie!
OdpowiedzUsuńCytryna + miód, dzień wcześniej rozpuszczone w letniej wodzie działają uodparniająco. U nas, tfu tfu działają.
no właśnie , mojemu mężowi mama dawała taki co rano - to jest sposób , dziękuję Aniu pozdrowionka
UsuńOj Kochana - zdrowia Wam życzymy:)
OdpowiedzUsuńNo ja codziennie na witaminie C i jakoś mnie moje panny nie zaraziły :)), łykaj profilaktycznie, bo chyba działa, a teraz wygrzej się, bo jak człek chory to wszystko do bani co nie ??
OdpowiedzUsuńbuziaki kochana !
Oj taaak a jeszcze mój błędnik odmówił posłuszeństwa , chodzę jak pijana !! a witaminkę C zaczynam łykać choć cytryny już piję tak duuużooo ....buziolki !!
UsuńZdrówka zdrówka zdrówka Wam życzę!!! A na jesienne przesilenie może naleweczka z czarnego bzu???:)
OdpowiedzUsuńZdrowiej Kochana , a zupka pyszna na pewno :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
zdrówka! Teraz wszyscy chorują :( My też zakatarzone leżymy w łóżkach...
OdpowiedzUsuńzdrówka, ale niech Cię mąż trochę rozpieści, kubek herbatki przyniesie i ciasteczko poda ;)
OdpowiedzUsuń