" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...


... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..

niedziela, 1 czerwca 2014

"Mężczyźnie sa­mot­ność może do­pomóc w od­na­lezieniu siebie, ko­bietę zabija.."


Za mało mnie tu .. I wcale nie jest mi z tym dobrze .. i choć ciągle próbuję znaleźć te przysłowiowe 5 minut to jednak wciąż brakuje tej chwilki na zebranie myśli i kilka zdjęć ..
Już ponad 2 miesiące funkcjonujemy w okrojonym składzie - tata daleko choć często na telefonie, ale to nie to samo :(( jesteśmy jak 3 miseczki ze zdjęcia ..
Początki były trudne bardzo .. Jesteśmy wciąż kochającym się małżeństwem , które przyzwyczajone było do życia we własnym sosie .. Rozłąka dała nam nieźle w kość !! Był smutek , były łzy, były codzienne telefony przyjaciółek, czy nadal trzymam się w kupie, był moment buntu i wyparcia pewnie też ..


Teraz jest już o niebo lepiej .. Troszkę się nauczyłyśmy funkcjonować w babskim składzie, otworzyłyśmy na wszystkie sąsiadki i wydarzenia towarzyskie :)) Choć często przy śniadaniu pada stwierdzenie Zuzolki , "że do pełni szczęścia brakuje nam tylko tatusia " ..
Życie samemu to nie tylko brak męskiego ramienia , pocałunku czy miliona słów o każdej porze dnia i nocy (choć deklaruje się już tynkarz sąsiadki ihihih) to także ciężka fizyczna praca kobiety z domem i wielką działką proszącą się o milion prac fizycznych.. To dwie dziewczynki do ogarnięcia i pies i żółw i koty .. To sprawdziany, obiadki , śniadanka i kolacje i porządek i pranie i brudna podłoga .. Nie jest lekko , ale ...?


Nigdy nie byłam kobietką , co leży i pachnie i nigdy zbyt długo nie rozczulałam się nad sobą .. Próbuję myśleć , że zawsze w życiu coś dzieje się po coś , wszystko ma swoje plusy i minusy .. Próbuję być twardzielką ...
i powiem Wam w wielkiej tajemnicy , że na nic tak bardzo nie czekam jak na spóźniony prezent niespodziankę dla moich dziewczynek z okazji Dnia Dziecka .. Na piątek , a z nim widok taty na lotnisku , który jak sądzę wyciśnie morze dziecięcych łez , bo moje wyciska już nawet pisząc dzisiejsze literki ... Tylko tydzień i aż tydzień na podładowanie naszych słabiutkich akumulatorków ..

Cudownej Niedzieli Kochani i samych radości .. Wasza Twardzielka :)

48 komentarzy:

  1. Moniczko, trzymaj się dzielnie i ciepło. Życzę Wam wielu wspaniałych momentów w tym wyczekanym tygodniu!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu i ja mam na nie nadzieję :))) Ale najbardziej boję się chyba wyjazdu .. To będzie nasz kolejny koszmar :((( Ściskam mocno ..

      Usuń
  2. Moja Ty dzielna, a jak Małżon znowu odjedzie, przybędę Ja! i będziesz musiała mnie znosić dzionek cały :))
    Tulam, buziam Was wszystkie i w ogóle !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciebie to ja bym tydzień i miesiąc znosiła głuptasku !!! Już nie mogę się Ciebie doczekać !!!! Tulkamy Cię wszystkie razem i każda z osobna :)))

      Usuń
  3. Jesteś Wspaniała! Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalko , a mnie wydaje się zupełnie odwrotnie ... Ściskam mocno !!

      Usuń
  4. Tak trochę wiem o czym piszesz. Mój mąż ma wyjazdową pracę i zazwyczaj są to 3-4 dni w tygodniu, a pozostałe w domu, ale czasem wpada na jeden dzień w tygodniu i taki miesiąc właśnie mija. W maju był z nami pewnie nawet nie tydzień. Ciężko bywa i czasu mniej, myśli skołowane. Potrzeba codziennie męskiego punktu widzenia... Czasem jedno słowo wystarczy żeby wszystko wróciło na właściwy tor. Trzymaj się i dobrego czasu już życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolciu przed nami jeszcze kilka ładnych miesięcy , choć łudzę się , że najgorsze za nami .. Ale perspektywa żegnania się znów na lotnisku mocno mnie paraliżuje :(( Ćóż życie ! Nikt nie powiedział przecież , że będzie lekko .. Zawsze sobie w takich momentach powtarzam , że inni mają 100 razy większe tragedie ...

      Usuń
  5. Jesteś prawdziwą twardzielką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj żebyś mnie widziała chlipiącą w poduszkę ... Ale powiem szczerze , że w pierwszym miesiącu naszej rozłąki musiałam się mocno zmuszać do wstawania z łóżka , a kładłam się jak najszybciej by zakończyć dzień .. Nie jest łatwo samemu .. Bez męża, czy rodziców na wyciągnięcie ręki ..

      Usuń
  6. Dużo siły i miłości Moniko! A dla Twoich dziewczynek wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Karolciu w imieniu swoim i moich dziewczynek :) Wyściskaj też swoje dzieciaczki !!

      Usuń
  7. Mnie wycisnęłaś bo jakoś tak stawiam siew sytuacji, w której nigdy nie było mi dane być ,bo niby maż zapracowany ale zawsze osiągalny. Mnóstwo ludzi tak musi żyć i jedni dają radę, inni niestety nie. Mam nadzieję,że uporacie się z tym ale najlepiej ,żeby więcej nie wyjeżdżał. ja chyba bym tupnęła nogą . A miseczki pasują też do moich . Każda inna ale bardzo współgrają.Powodzenia życzę i jak najwięcej wspólnych chwil.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszko czasem po prostu nie ma wyjścia :((( i będę musiała przeżyć jeszcze kilka takich samotnych miesięcy .. Mam jedynie nadzieję , że damy radę .. Jestem lwicą - będę walczyć !!

      Usuń
  8. Trzymaj się dzielnie! Ja nie jestem pewna, czy bym zniosła tak dobrze taką rozłąkę..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elle ja też jej dobrze nie znoszę :( ale jak to się mówi "nie przywykniesz- zdechniesz " :((( Mam 2 córki dla , których po prostu muszę być twardzielką , inaczej to im z życia zrobię piekło :(((

      Usuń
  9. Trzymaj się kobietko !!!
    Doskonale Cię rozumiem, bo 2 lata temu mój Mąż był w rozjazdach ponad 3 miesiące. Przesiadał się tylko z samolotu do samolotu.
    Mam nadzieję, że już nigdy nie będzie wyjeżdżał na tak długo.
    Nie umiem sobie wyobrazić jak małżeństwa żyją w takiej rozłące całymi latami. To nie dla mnie !
    Ja starałam się skupić na miłych aspektach całej sytuacji czyli powrotach mojego Męża :)
    Fajne jest to, ze po prawie 20 latach wspólnego życia, tęsknimy za sobą.
    Życzę Wam bardzo rodzinnego tygodnia !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Kasiu .. Ja tez nie jestem typem , kóry potrafiłby tak żyć lata .. Ale nie myślałam , że dam radę wytrzymać tak tydzień , a co dopiero ponad 2 miesiące .. Życie stawia nas w rozmaitych sytuacjach , w których musimy się odnaleźć , niestety bywają gorsze :((( Ściskam mocno ..

      Usuń
  10. Trzymaj się Moniś, znam ból zostałam sama na kilka miesięcy z dwójką zupełnych maluchów (3 l i rok) i jeszcze z tym drobiazgiem dojeżdżałam do małża (istne szaleństwo). Ale wszystko mija i potem radość ze wspólnego bycia razem jest jeszcze większa :)

    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj taaak , na ten tydzień czekam już od wyjazdu :)))) Buziaki wielkie !!!

      Usuń
  11. oh niestety wiem jak to jest, wiem też jak codzienność bywa trudna do uniesienia na pojedynczych barkach..mimo to doceniam to doświadczenie,bo pokazuje mi jak niesprawiedliwa jestem w kłótni krzycząc:'w niczym mi nie pomagasz" :}
    wiec..nie ma tego złego ... ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj ja też już ze 100 razy odszczekałam to "nic nie robisz " :))) Doceniłam już te śmieciory i podły piec i opryski działkowe .. i jeszcze tylko wiercić w ścianach się nie nauczyłam buuu....

      Usuń
  12. Moje też wycisnęły, a tylko czytałam Twój wpis, wyobraziłam sobie scenę...

    Sama pracuję na lotnisku i obserwuję takie sytuacje dość często... mi trudno powstrzymać łzy, a co dopiero tym ludziom.

    Pozdrawiam!
    alojza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiałabym przyglądać się ludziom na lotnisku .. Robię to za każdym razem czekając na mamę czy męża .. Zawsze zastanawiam się kto jest kim, kto się cieszy z powrotu, a kto mniej .. Kto musiał , a kto chciał wrócić .. Kim jest ta Pani w kraciastych spodniach i dziewczyna z kucykiem ..
      Tobie łez się absolutnie nie dziwię , ja wzruszam się za każdym razem :))

      Usuń
  13. Życzę teraz samych dni pełnych uśmiechu i szaleństw niezliczonych już w komplecie rodzinnym :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana ja sobie nie wyobrazam tak dlugiej rozlaki, mam nadzieje ze nigdy nie bedzie mi dane tego doswiadczyc. Dobrze ze masz dziewczynki, z pewnoscia one sprawily ze ten czas byl nieco latwiejszy.
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana ja sobie nie wyobrazam tak dlugiej rozlaki, mam nadzieje ze nigdy nie bedzie mi dane tego doswiadczyc. Dobrze ze masz dziewczynki, z pewnoscia one sprawily ze ten czas byl latwiejszy.
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anetko ja sobie wielu rzeczy w życiu nie wyobrażałam , a jak przyszło co do czego to już nie było wyjścia , radziłam sobie jak umiałam najlepiej .. I dałam radę .. Ściskam mocno ..

      Usuń
  16. Dobrze, że masz dziewczynki, motywację do wstawania i przerywnik w myśleniu, co by było gdyby...
    ja Cię rozumiem, choć nasze rozłąki to były raczej długie szpitalne pobyty, a nie praca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście mamy komputery , widzimy się , możemy ze sobą rozmawiać ... Trzeba się przyzwyczaić , a milion obowiązków baaardzo w tym pomaga :)))

      Usuń
  17. Oj wiem jak to jest... My przez ponad rok żyliśmy tylko wspólnymi weekendami, a i to nie zawsze się udawało. Czasem raz w miesiącu na dwa dni tylko. A Młody ledwo odrosły od ziemi był... Teraz chociaż na remoncie żyjemy, ściśnięci jak sardynki jeszcze Bóg wie ile, to i tak jest bosko.

    OdpowiedzUsuń
  18. Trzymaj sie Twardzielu, moc serdecznosci posylam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Moni wiesz że ja też nie umiem wiercić dziur w ścianach hi hi , natomiast wszystkie inne tzw.męskie prace załatwiam w try miga.
    Cóż musiałam nauczyć się wszystkiego kiedy zostałam sama, kosztowało mnie to sporo łez i wytrwałości.
    Jesteś silną i mądrą kobietą, powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaguś dziękuję za miłe słowa .. Ściskam Cię mocno !!!

      Usuń
  20. Albo pieniadze albo maz..Rozumiem,ze pieniadze. A mezczyznie samotnosc pomaga w odnalezieniu sobie kochanki,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak od razu 10 kochanek! ;)

      Moniś - będzie dobrze! :) tak było na początku naszego małżeństwa, co prawda dzieci nie było wówczas i własnego domu do ogarnięcia... ale tęsknota też ma swoje plusy! :) i tego się trzymajmy ;)
      Buziaki dzielna kobieto :)

      Usuń
    2. Daguś nic nie trwa wiecznie prawda :))) Więc tłumaczę sobie , że jeszcze troszkę i wróci :))) No chyba , że ta kochanka go zatrzyma :))))))) Buziaki wielkie !

      Usuń
  21. bardzo cieszy fakt, że są małżeństwa które kochają się po latach...wszystkiego dobrego!!!

    OdpowiedzUsuń