Pokój mojej za chwilkę nastolatki przeszedł dość dużą metamorfozę :) Zgodnie z życzeniem zainteresowanej kolor ścian pokryły szarości , meble zmieniły się na bardziej nowoczesne , a wszechobecnych pierdółek tak jakby ubyło :))
Zostały ukochane końskie motywy (gdzie na pierwszy plan wyraźnie wybija się podusia od How Deer You ), laleczki kokeshi i ukochany szydełkowy zając od Kotaburego .. Nie zabrakło również ukochanego księżyca podwędzonego siostrze, obrazka od Amelii i krzesła zapożyczonego od mamy :)
Czekamy jeszcze na duuży i wygodny fotel i pewnie kilka "ocieplaczy" w stylu retro , które nabędziemy jak zachwycą Julaskę na jakimś targu staroci .. Jak widzicie wciąż też czekamy na idealny abażur :))))
Tymczasem żegnamy się z Wami znów wieczorową porą i pędzimy ukochiwać chorutką Zuzolkę ..
Dobrej nocki ...
PS. Postanowiłam przedłużyć do przyszłej niedzieli oliwkową rozdawajkę , tak mało się Was zgłosiło .. Wszystkich gapowiczów zapraszam serdecznie O TUTAJ w celu pozostawienia kulinarnego komentarza :)))