O mojej miłości do TEJ OLIWY pisałam Wam już wcześniej .. Jest pyszna, zielona (czego niestety nie widać na zdjęciu :) pachnąca "trawą" jak okresliły to moje córeczki :))) i o niebo inna od tych, które kupujemy na co dzień w marketach .. Jest jednym z tych produktów, które utwierdziły mnie w przekonaniu , że często mniej znaczy więcej ;)) Że warto kupić jeden droższy produkt niż kilka tańszych i marnej jakości ..
Dlatego aby zarazić Was miłością do właśnie tej pychotki postanowiłam się z Wami swoim zapasem podzielić :) No dobrze nie całym zapasem oczywiście, ale jedną buteleczką jeśli zechcecie :)))
Co musicie zrobić , żeby dostać takie cudo ???
Jedynie polubić La Piccola Sicilia na Facebook'u O TUTAJ ( jeżeli oczywiście posiadacie tam konto) , wyrazić chęć dostania oliwy pod tym postem i napisać mi do czego używacie oliwy z oliwek w swoich domach.
Chętnie się zainspiruję :)))
AAAaaa.. komentować możecie przez cały tydzień czyli do przyszłej Niedzieli 19 Października do godziny 0.00 :)
Obiecuję zawitać tu do Was szybciutko z migawkami z pokoju ""kujonki"" .. Spokojnego dnia !!!
a moją miłością stała się ostatnio oliwa z dyni:))) do zupy dyniowej na wierz z prażonymi migdałami i pestkami dyni:))))mniam:))
OdpowiedzUsuńa wiesz, że jeszcze nie jadłam ??? ale myślałam kiedyś o niej i jakoś na myśleniu niestety się skończyło :) muszę spróbować ..
Usuńpolecam:))))
Usuńuwielbiam oliwe i sosuję ją praktycznie do wszystkiego gdzie potrzeba ,albo i czasem nie ;p
OdpowiedzUsuńchetnie tej spróbuję /przygarnę
zawsze jak jestem gdzieś za granicą np. Włochy , przywożę sobie , bo niestety różni sie smakiem ;) , ostanio przywiozłam z Cypru , miałam też z Tunezji i z Czarnogóry ;)
lubię siwżą bagietkę , czy włoską bułkę , bądź nawet nasz chleb razowy z odrobiną oliwy , pyszności , stosuję do sałatek i do smazenia na patelni grilowej , uzywam do marynat , a także lubię robić smakowe zwłaszcza z czosnkiem i bazylia , daję ją też do hermelinów są w niej zanurzone ...
a czasem nawet nią się smaruję ;p
pozdrawiam
Takiej jeszcze nie probowalam.We Wloszech probowalam jak do tej pory najlepszej oliwy na swiecie:-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDwie krople oliwy na łyżce. Zapamiętam!
UsuńOliwa ostatnio u nas gości non stop w każdej postaci. Pomidory z mozzarellą i bazylią na śniadanie skropione dobrą oliwą są wspaniałe i odkąd wróciliśmy z Italii przy wspólnych śniadaniach tak się delektujemy, na świeżą bagietkę potartą czosnkiem coś wspaniałego !!! Polecam! tej oliwy, którą prezentujesz nie znam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z miłością do smaków Italii.
Asia op.
Oliwa, jest u mnie w codziennym użyciu i nie wyobrażam sobie kuchni bez niej. A tę jadłabym ze świeżo upieczonym chlebkiem, mmm...
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko,
Marta
raz w życiu teściowa przywiozła mi oliwę z oliwek z Niemiec. i to mnie tak skutecznie od niej odrzuciło, że więcej nie próbowałam już nawet jej kupować. może gatunek był lipny, nie wiem, mi to śmierdziało, brrr...
OdpowiedzUsuńdlatego nie znam fascynacji oliwa z oliwek, hmm, może trzeba by to spróbować zmienić?!
Moze rzeczywiscie nie byl to zbyt dobry gatunek. ;) Ja oliwe wlasnie tutaj kupuje i jest swietna. :)
UsuńNie próbowałam tej oliwy, więc chętnie przetestuję :) mnie miłości do oliwy nauczyli teściowie - mają w domu wiele różnych gatunków, jedna lepsza od drugiej, stąd i u nas w domu zróżnicowanie i kilka butelek. Tej ulubionej jeszcze nie mam... A co z nią robimy? Prostą sałatkę: sałata, prażony słonecznik, pomidor i wszystko skropione oliwą. Pieczemy też bułki pity, po czym jeszcze ciepłe moczymy w oliwie z ziołami prowansalskimi i startym parmezanem - pycha!
OdpowiedzUsuńMamy taki fajny zwyczaj na romantyczny wieczor we dwoje w zaciszu domowym. Przygotowujemy wtedy krewetki podsmazone na oliwie z czosnkiem i ostra papryczka, a nastepnie podlane bialym winem (powstaje wtedy pyszny sos, w sam raz do moczenia swiezej bagietki), do tego deska serow, mnostwo swiec i mamy uczte smakoszy :-) uwielbiam te chwile! A oliwę, którą polecasz z przyjemnoscia wyprobujemy :-)
OdpowiedzUsuńW mojej kuchni nie moze zabaknac dobrej oliwy z oliwek. Chetnie sprubuje. :) Choc pewnie gdyby udalo mi sie wygrac, podala bym krajowy adres MAma. Ona rowniez uwielbia dobra oliwe. ;) To by byla dla niej wspaniala niespodzianka. :)
OdpowiedzUsuńNO dobra to ja się pisze na taką pyszną oliwę - tej nie znam :)
OdpowiedzUsuńOliwę z oliwek stosuję też do wszystkiego, ale ostatnio szczególnie do sosu do sałatek, który jest też dobry do polania mięska. Wszystkie składniki w ilości "na oko" : oliwa z oliwek, musztarda, ocet balsamiczny, sos sojowy, wyciśnięty czosnek i duża ilość miodu płynnego. Merdasz odstawiasz i masz. Uwielbiam szczególnie z rukolą :)
To ja do miłośników oliwy z oliwek się zapisuję :) I chętnie spróbowałabym takiej prawdziwej oliwy przez duże O, bo wstyd się przyznać, ale nie miałam okazji. A zastosowanie ...pewnie nie będę oryginalna ale lubię ją jako dodatek do sałatek, makaronów i pieczywa. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNie mam szczescia do oliwy i dobrej tak naprawde jeszcze nie probowalam, wolalam olej. Te chetnie bym wyprobowala zwlaszcza do pizzy, do ktorej zawsze dodaje odrobine tluszczu.
OdpowiedzUsuńOliwe lubie dodac do salatek i focciaty.
Pozdrowionka i dzieki za przypomnienie!
Uwielbiam oliwę :) I chętnie przetestowałabym taką dobrej jakości, bo szczerze mówiąc do tej pory używam tych ze średniej półki... Oliwę najczęściej dodaję do sałatek, pizzy, nacieram nią kurczaka przed pieczeniem, smaruję folię przed robieniem jajek w sakiewkach i dodaję do pieczywa. Raz jadłam bagietki z grilla z oliwą do której dodana była lawenda, sól, rozmaryn i jeszcze inne zioła (niestety nie pamiętam jakie :( ) i to było pyszne!
OdpowiedzUsuńCiężko jest znaleźć dobrą oliwę z oliwek. Chyba na taką jeszcze nie trafiłam... Najczęściej używam ją do sałat jako dressing wraz z innymi składnikami jak np. ocet balsamiczny. Pysznie też smakują młode buraczki ugotowane, pokrojone na ćwiartki i polane sosem vinegrette. Przydaje się też do ciasta na pizze.
OdpowiedzUsuńMoże trudno w to uwierzyć, ale nigdy nie używałam oliwy z oliwek. Umiejętność gotowania zdobywałam na studiach, gdzie każdy grosz był liczony więc o oliwie nie było mowy. Dziś raczej z przyzwyczajenia nie używam. Uważam, że warto zacząć. Może zostanę zachęcona :)
OdpowiedzUsuńUwilbiam oliwe do wszystkiego, sałatek, zup i samę z chlebem jeszcze ciepłym z pieca.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dotkaben
Ja jakoś nie potrafię wybrać dobrej oliwy. Nie znam się kompletnie. Jeśli już jakąś mam, to stosuję do vinegrette. Myślę, że czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńWitam, chętnie ustawię się w kolejce po tę oliwę. Osobiście stosuję przede wszystkim do sałatek, marynat, robię ser biały solankowy w oliwie z dodatkiem czosnku i bazylii, polewam sobie delikatnie pizzę oliwą ...
OdpowiedzUsuńJeżeli mi się uda wygrać, chętnie spróbuję, bo takiej jeszcze nie miałam.
Pozdrawiam
podczytywaczka Gosia (malurb@wp.pl)
Chętnie jeszcze ja przyłączę się do zabawy:)
OdpowiedzUsuńOliwę uwielbiam tak najprościej, z chlebkiem, a jeszcze bardziej smakuje w towarzystwie świeżego czosnku:) Wspaniała również do pomidorów z oregano lub caprese mmmmm....
Cieszę się, że mogę jeszcze dołączyć. Z oliwą z oliwek piekę ulubione ciasto mojej Rodzinki. Moja córka Dominika potrafi przygotować je również sama - ma 9 lat. Ciasto robi się szybko i prosto, a efekt jest niesamowity. To ciasto jogurtowe, podobno pokolenia francuskich dzieci wychowały się na nim. Kiedy jest sezon na owoce, albo jak przyjdzie nam ochota, modyfikujemy ciasto posypując je garścią truskawek lub zimą mrożonymi śliwkami. Można zastosować olej, ale z oliwą z oliwek i mniejszą ilością cukru jest wytrawniejsze... po prostu pyszne. Poniżej przepis.
OdpowiedzUsuńUwielbiam też przygotować jako przystawkę dwie pasty - znowu proste a efekt... ach.. wszyscy Znajomi nie mogą uwierzyć, że to takie proste. Trzeba posiekać drobno zielone oliwki bez dodatków i osobno czarne ( lub zmiksować w blenderze tak, aby pozostały drobne kawałeczki) doprawić dobrą oliwą i odrobiną zmiażdżonego czosnku. Podaję z grzankami z razowej bagietki i Rodzinka, Znajomi zaczynają próbować na zmianę... zielone... czarne... nie mogąc się zdecydować, które lepsze, aż miseczki nie są puste :0)
Ciasto z jogurtem naturalnym i olejem roślinnym lub oliwą
Kubeczek po jogurcie wykorzystuje się do odmierzenia reszty składników.
Składniki:
1 mały (ok. 200 g) kubeczek pełnotłustego jogurtu naturalnego
3 kubeczki mąki ( tortowa )
2 kubeczki cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 jaja
1 kubeczek oleju roślinnego ( olej kujawski lub oliwa)
cukier puder do posypania po wierzchu
Zmieszaj mąkę z proszkiem do pieczenia, dodaj resztę składników i wymieszaj łyżką
na gładką masę . Przełóż do niedużej (około 20 cm średnicy), okrągłej formy najlepiej wyłożonej papierem do pieczenia i piecz w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut. Sprawdź patyczkiem, czy ciasto nie przykleja się do niego. W razie konieczności piecz ciasto jeszcze trochę dłużej, aż wyjęty patyczek będzie suchy.
Uwaga! Tego ciasta nie wolno wyrabiać, miksować ani ubijać. Tylko wymieszać!
Do wymieszania składników można użyć miksera, włączonego na bardzo wolnych
obrotach, ale należy przestać miksować, jak tylko masa będzie jednolita.
Ja daję jak mam jogurt „maluta” bałkański i cztery jajka jak mam małe,
czasem wrzucam do ciasta kawałeczki czekolady, żurawinę lub układam świeże owoce a potem polewam galaretką.
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
agnieszkaklimczak@wp.pl
Ja oliwy z oliwek używam głównie do sałatek. Chętnie wypróbuję tę "wytworną", polecaną oliwę:) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńAsia