Oczywiście była i choinka, której zdjecie gdzieś mi się ukryło .. Może jeszcze znajdę ..?
Jakaś oszczędna w wyrazie i oszczędna w słowach jestem ostatnio.. Chyba się zepsułam bo gadułą jestem raczej ogromną :)) Ale ...?
Postów w Nowym Roku przybywa więc może coś za coś hihihihi
Pozdrawiam już weekendowo !!!!!!!!!
na następne święta musze koniecznie sprawić sobie żołnierzyki, są cudowne:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam twój minimalizm!
i ja bym chętnie dokupiła jeszcze ze dwa komplety :)))
UsuńŻołnierzyki - meeega! Tez dodaje do listy must have na next Christmass! Pozdrawiam noworocznie!!!
OdpowiedzUsuńhihihihihii uwielbiam je :)
UsuńMoniś piękne zimowe akcenty! :))) uwielbiam taki minimalizm w dekoracjach i Twoja konsekwencja kolorystyczna - bajka! :) bardzo mi się podoba, jest cudnie. pozdrawiam cieplutko i do następnego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :)) Niestety na wiosnę będzie malowanie - ciekawe co w moim klimacie nowego wymyślę :))) Pewnie będzie biało i jeszcze jakoś, ale jak ?? sama jestem ciekawa :))) Pozdrowionka
Usuńpiękne zawieszki (najbardziej podobaja mi sie zołnierzyki) - tez nastrajam sie juz na weekend:) a więc udanego!
OdpowiedzUsuńoj taaak udanego i leniwego ihihihihi
UsuńPiękne dekoracje! Cudne kolorki! U mnie także w planach wiosenne malowanie:) Choć ja w sumie codziennie z pędzlem latam i co nieco zmieniam:)
OdpowiedzUsuńMonia udanego weekendu!
Prześliczne dekoracje, bardzo podoba mi się kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńmoże minimalistycznie , ale cudnie....piekne dekoracje i zdjęcia....
OdpowiedzUsuńpiekny ten twój zimowy minimalizm.. taki spojny i spokojny.. a dziadek do orzechów obdarty z koloru powalił mnie na kolana ;) przy moim wyglada na golasa ;) ale podoba mi sie :D
OdpowiedzUsuńcudnie
OdpowiedzUsuńŻołnierzyki z Ikei - urzekające. Serducha z Mojej Przystani - śliczne. Ceramiczne szare serca i gwiazdki przeplecione sznurkiem konopnym były kiedyś i u nas :-). Całość - bombowa (choć to złe słowo dla tego ciepłego szaro-białego minimalizmu). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo szkoda, że juz "po" ;) moze znajdziesz gdzieś jeszcze zdjęcie choinki? :) Masz fantastyczne kolory bombek :) mogę wiedzieć skąd takie? :D sama takie tylko miętowe i w zgniłoróżowym kolorze kupiłam ze dwa lata temu w intermarche - ale się ucieszyłam, bo i tanie i takie "perłowe" (?), no mają coś w sobie ujmującego :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :D
Piękne dekoracje! U nas jeszcze są, ale pewnie niebawem będę powoli zdejmować ;) Znowu malowanie? Zazdroszczę tych zmian, ja niestety muszę ciągle czekać aż nabiorą mocy urzędowej, gdybym tylko mogła sama to bym dopiero szalała ;) Pozdrówki!
OdpowiedzUsuńCudowny minimalizm! Mi w tym roku wyszedł tak okropny stroik swiateczny ze nie moglam na niego patrzec:/ a kolory bombek cudne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Moniczko cudowne te ikeowskie żołnieżyki! Cieszę się,że moje serduszka wpasowały się w Twój świąteczny klimat, dobrze im u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Z takimi dekoracjami musiało być pięknie :) szukaj tej choinki :)
OdpowiedzUsuń