" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...
... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..
środa, 18 lutego 2015
"Expect nothing and appreciate everything.."
Kolejne dni pobojowiska w domu, ostatnie szlify zdjęć, ostatnie sety czekają na kosmetyczne poprawki, w moim brzuchu tradycyjnie już rajzefiber w myśl zasady "Niczego nie oczekuj i doceniaj wszystko.." Uwielbiam proces twórczy, ale wtedy cieżko mi się skupić na domowych obowiązkach :) Błądzę sobie myślami gdzieś daleko, chodzę z głową w chmurach .. Moje wizje muszą się zrealizować w 100 % - nie akceptuję półśrodków, co baardzo utrudnia życie członkom rodziny :)
Na zdjęciu kolaż złożony ze skrawków jednego z cyklu pocztówek o roboczej jeszcze nazwie "Textiles" - a może już taka zostanie ??
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Proces twórczy i bałagan... Chyba tak musi być, to jest kreatywność :) Czekam z niecierpliwością na więcej :)
OdpowiedzUsuń:))))) jeszcze chwileczkę ...
UsuńOMG!!! Love it!!! Jak ja uwielbiam takie aranżacje!!! Pisz prędziutko gdzie zdobyłaś takie cuda!
OdpowiedzUsuńale co konkretnie masz na myśli kochana ???? :)
Usuńświetny kolaż :)
OdpowiedzUsuńpieknie :)
OdpowiedzUsuńOOOO ... też tak mam , czyli przez większość życia chodzę nieobecna .
OdpowiedzUsuńŚwietne lniane worki , lubię takie zajawki .
Piękny! Tez tak mam - proces twórczy zaprząta myśli zawsze i wszędzie a potem pomidorowa spalona! ;)
OdpowiedzUsuńCoś niezwykłego i kreatywnego zazwyczaj powstaje z porządnego chaosu :)
OdpowiedzUsuń