i tego stwierdzenia trzymam się ostatnio rękami i nogami ..
Wciąż biegam między domem i Zuzolką, a szpitalem i Julką .. Z tą pierwszą próbuję bawić się, chodzić do kina, na spacery.. Drugiej staram się dodawać otuchy choć to Ona chyba dodaje mi większej, przytula, pyta jak się czuję.. Ostatnio nawet pokazała mi starsze wpisy z mojego bloga i mówi "zobacz mamuś jakie to było piękne, a tu dom tak ładnie udekorowany i nasza choinka .. dlaczego teraz piszesz tak mało i zdjęć nie robisz prawie wcale ..?" No właśnie dlaczego, pytam sama siebie każdego dnia ..
Ale tak mi jakoś nijako bez Niej w domu.. I głowa taka rozbiegana i mało konstruktywna .. Niby próbuję ją zająć wszystkim czym się da, ale jakoś marnie mi to wychodzi ..
Dziś na zdjęciach kawałki mojej codzienności .. Moment, w którym wycieranie kurzu zainspirowało do poderwania aparatu ..
Może na początek wystarczy ??
Będzie db:-)
OdpowiedzUsuńZdjęcia piekne jak zawsze:-)))
pzdr ciepło
dziekuję Karoluś !
UsuńMoniś, nie wiem co powiedzieć, ale Ty wiesz <3 ... czuję się Wam bliska albo Wy mi, bo nasze córki prawie w tym samy wieku i ja chyba podobna Matka ;) Nie miałam czasu na zaglądanie na blogi, bo czasu wciąż brak. Wkurzam się sama na siebie, że człowiek tak długo się uczy mądrych prawd i dopiero musi sobie pewne rzeczy uświadomić, żeby docenić co najważniejsze ... Powtarzam sobie jednak, że ważne byleby jak najwcześniej wybrać odpowiednie priorytety! Jestem z Wami całym sercem!!! Mam nadzieję, że Juleczka nie będzie musiała cierpieć i szybko wróci do domu, trzymam za Was kciuki!!! Gdybyś czegokolwiek potrzebowała, wiesz gdzie mnie szukać! Ogromne buziaki dla całej Rodzinki!!!
OdpowiedzUsuńwiem Izuś i bardzo dziękuję za to, że jesteś ..
UsuńMonika 3mam kciuki , pozdrowionka itulaski :*
OdpowiedzUsuńZdrowia i Uśmiechów. Ja matka panika jestem, co dla dziecka udręką jest, bo niszczy. Dlatego uśmiechów i spokoju i wielu małych radości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Moniś bardzo mi smutno z powodu choroby Juleczki. Pozdrów ją od nas serdecznie. Przykro się robi i trudno znieść chorobę dziecka.
OdpowiedzUsuńCałuję Was wszystkich i przytulam mocno!
Iza
Śliczności!
OdpowiedzUsuńMoniko zdrowia dla Juleczki a dla Ciebie mnóstwo siły:) buziaki ślę
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia - ciepłe i takie pudrowe ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
trzymam mooocno kciuki za to byś nie musiała być pomiędzy ,a razem! Wiem jak to jest ,ale po tych dużych kłopotach potem łatwiej doceniać codzienność.Będzie dobrze! pozdrawiam ze śnieżnego Niskiego
OdpowiedzUsuńNasze dzieci pokazują nam czasem, że są doroślejsze od nas dorosłych. Trzymam kciuki za szybki powrót Julaski do domu i za Waszą piękną świąteczną choinkę:))
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno:)
ZDRÓWKA!!!
OdpowiedzUsuńAch Moniś, mam to samo... jak dzieciak chory, to nie umiem funkcjonować, tylko zamartwiam się i do niczego się nie nadaję! ale uszy do góry, w końcu wyjdzie słońce! Zyczę Wam tego! :)
OdpowiedzUsuństarczy starczy ;) zajmuj się czym i kim trzeba bi to ważniejsze :) a ja tam robię co prosiłaś i nie prosiłaś ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki szczególne dla dziewczynek !!
Oooo :/ to zdrówka życzę i duzo siły dla Was!!!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje zdjęcia, takie ciepłe pastelowe ach jak Ty to robisz.
OdpowiedzUsuńMonika fajnie że potrafisz w tym wszystkim znależc małe szczęścia, to jest cudowne.
buziaki
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpani Moniko, dużo sił dla Pani i zdrowia dla Julaski.
OdpowiedzUsuńMonia trzymajcie się ... mama nadzieję ze niebawem będziecie w komplecie.
OdpowiedzUsuńTego Wam życzę !
Oj, a co jest Julci? To coś poważnego? Kiedy wraca?
OdpowiedzUsuńDla mnie każdy pobyt w szpitalu był wyniszczający. Ale mnie. Wychodziłam zdruzgotana, wykończona.
Długo do siebie dochodziłam, ale byłam równocześnie szczęśliwa, że to już za mną...
Zdrowia dla Julci i dużo sił dla Was obu.
serdecznie pozdrawiam
Kasia
Dużo małych radości życzę i żeby zsumowały się w tą największą - bycie razem w zdrowiu : )
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze
OdpowiedzUsuńTrzymajcie sie
Ślę masę pozytywnej energii :-)
Pomimo trudności spojrzenie masz czułe, jak zawsze. Julka to niezwykła dziewczynka, bardzo dzielna. Zostań z dobrymi myślami:) Dużo zdrowia i siły dla Córeczki, i dla Was również.
OdpowiedzUsuńZdróweczka, cierpliwości (również dla samej siebie) i moc dobrych myśli
OdpowiedzUsuń... NIE BÓJ SIĘ!
OdpowiedzUsuń- powtarzaj to sobie... często!
Pięknie u Ciebie, ciepło, rodzinnie, nostalgicznie, gustowo, nastrojowo...
OdpowiedzUsuńMiłość unosi się w powietrzu!
Sentencje bardzo trafne, przemyślane i mimo, że bardzo subiektywne, to mocno obiektywne - przynajmniej ja się z nimi utożsamiłem!
Wszystkiego dobrego życzę!
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń