" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...


... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..

poniedziałek, 10 grudnia 2018

"Najpierw tworzymy nasze nawyki, potem one tworzą nas"









Weekendy rządzą się u nas swoimi prawami. Już dawno skończyłam je planować bo wychodziła mi z tego jedynie wielka frustracja. Zawsze, ale to zawsze akurat pochorowało się dziecko, ja miałam muchy w nosie, albo totalnego lenia i z planów na spacer lub kino wychodziło tyle co nic. Nie wiem dlaczego nie wpadłam na ten pomysł wcześniej, ale z pewnością był to jeden z lepszych dotyczących funkcjonowania naszej rodziny. I tym oto sposobem sobót i niedziel nie planuję wcale ! Jej o ile fajniej nam się teraz żyje. Jak to wygląda w praktyce ? Działamy absolutnie spontanicznie, w zależności od nastroju, chcemy to leniuchujemy, jak mamy troszkę mocy to idziemy na łyżwy, rolki, spacer. Oglądamy filmy, gramy w planszówki, a wszystko co konieczne załatwiamy w tygodniu. Wtedy rytm wyznacza praca, szkoły dziewczynek, zajęcia dodatkowe i jakoś łatwiej się zmobilizować. W weekend zazwyczaj jak zaplanowałam kino to akurat nikomu się nie chciało, dziewczynki biegały pół dnia w piżamach, a męża bolała głowa. Ja się wściekałam, oni nie byli pocieszeni..  Teraz problem nie istnieje :) A jak to jest u Was ? #teamwszystkowweekend czy raczej #teamrelaks ?
 
PS1. Wstawiłam na blog kilka uroczych różności KLIK TUTAJ

PS2. Piosenka na dziś to ulubiona obecnie mojej nastolatki :


PS3. Gofry na zdjęciu to przepis nasz ostatnio ulubiony zaczerpnięty z książki Mimi Thorisson "Apetyt na Francję". Rewelacja !

9 komentarzy:

  1. u nas róznie raczej planujemy i wychodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W grudniu zdecydowanie #teamrelaks. Din są krótsze, jakoś tak bardziej człowieka dom przyciąga, więc jesteśmy bardziej off w dni wolne :)
    Co do planowania, czasem dobrze nam ono wychodzi - gdy chcemy np. pojechać gdzieś dalej albo coś, sprawdzamy pogodę, godziny otwarcia np. wystaw, muzeów itp. Dzięki temu jesteśmy w stanie zobaczyć więcej albo nie zaliczyć rozczarowania. To takie... aktywne odpoczywanie dla nas. Ale spontan też lubimy :) A najlepsze to te "nic nie muszę" - spokój, bycie obok siebie... <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nam się czasem udaje :) Ale jakoś zawsze lepiej kiedy nie zaplanuję tego z miesięcznym wyprzedzeniem :)))

      Usuń
  3. Cover który wstawiłaś jest rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie bez powodu pierwszy poniedziałek w styczniu to Blue Monday - po takim lenistwie w końcówce grudnia ciężko jest się wziąć w garść :)

    OdpowiedzUsuń