" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...


... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..

czwartek, 26 września 2013

"Nie proś świata aby się zmienił - to Ty zmień się pierwszy.."

16 komentarze

Kochani dziś wpadam do Was tylko na chwilkę korzystając z okazji , że moja zanginiona bidulka posypia :(( Bo powiem Wam , że chyba już zapomniałam jakie angina ropna to fatalne paskudztwo !!
Gorączka 40 stopni do tego bolące gardło, "spleśniałe" migdałki, ból brzucha i masakryczne osłabienie. Jak się domyślacie bez antybiotyku tym razem się nie obyło :((

Ale aby poprawić Wam ten jesienny nie zawsze fantastyczny nastój Pan Daniel ,
o którym już Wam kiedyś wspominałam, właściciel sklepu EKOmydło przygotował dla Was wspaniałe jesienne rabaty :))
I tak od dziś na hasło  
homeabout obowiązuje zniżka 15% 
na cały asortyment sklepu nielimitowana czasowo lub na hasło  
homeaboutkosm zniżka 25 % na same kosmetyki, ale tylko przez 2 tygodnie .

Rabaty nie sumują się więc musicie sobie wybrać , z którego wariantu najdogodniej będzie Wam skorzystać .

Uciekam zatem do mojej chorowitki, a Wam życzę duuużooo zdrowia !!!!!!!!!

środa, 25 września 2013

"Mi­rabel­ki... żółte am­pułki esen­cji sma­ku dzieciństwa, które dosładzały nie zaw­sze słod­kie bez­grzeszne lata..."

25 komentarze


Choć wydawało mi się, że w tym roku wszelkie przetwory ominą mnie szerokim łukiem to jednak troszkę słoiczków poczyniłam :)) Tydzień temu były mirabelki, wczoraj papryka , a dziś znów grzyby, grzybki, grzybeczki :) Moja mała kuchareczka Julka dziś leży z 40 stopniową gorączką , wniosek z tego , że jesień już przyszła i rozgościła się na dobre ...
Drylownica to jeszcze pamiątka po moich dziadkach. Świetnie poradziła sobie z
10 kg mirabelek choć wcześniej służyła jako kuchenny eksponat ..
Miło tak przenieść się wspomnieniami do minionych lat , a Wy macie w swoich kuchennych zasobach takie perełki ???
Pozdrawiam Was cieplutko z odgłosem suszarki do grzybów w tle :))

czwartek, 19 września 2013

"Myśli są jak grzy­by. Naj­lep­sze po deszczu... "

37 komentarze

Ostatnio troszkę mniej mnie na blogu :( Między codziennością i milionem spraw niecierpiących zwłoki delektuję się moją grzybkową miłością :)) Zbieram !!
Mam to szczęście mieszkać baardzo blisko lasu, więc w dresie o dowolnej porze wyskakuję na godzinkę i wracam z całym koszykiem.
Obowiązkowo codziennie nawet w taką deszczową pogodę jak dziś Julaska przynosi mi worek nazbieranych maślaków po drodze ze szkoły.


I tak mrożę, suszę, obieram i gotuję grzybkowe wynalazki :))
I nie powiem abym z tego powodu była szczególnie smutna :)) Kocham to wyciszenie i bliskość przyrody ..

Aktualnie jednak wygotowałam zupę , Julaska udaje tancerkę , a Zula piosenkarkę z łapką na muchy zamiast mikrofonu :)) W domu panuje jakiś totalny rozgardiasz, a przygrywa nam sam Dawid Podsiadło ( O TAK ) Jak to się mówiło ??
.... "home sweet home " ???? :)))

Miłego wieczoru Kochani !!!

sobota, 7 września 2013

"Cza­sem wy­daje mi się, że przed­mioty bar­dziej od­wdzięczają się miłością, niż ludzie.."

37 komentarze

Dlatego dziś z rana porywam Was na 3 część mojej wycieczki po Anglii :))) Tym razem będą to pamiątki, które przywiozłam ihihihii Nie byłabym sobą gdybym nie pobuszowała po tutejszych klamociarniach :))) I powiem Wam, że dla tych wszystkich cudeniek mogłabym już nawet dziś się przeprowadzić ...
Ceny bajeczne !!!!!!!! Dla porównania powiem Wam , że za abażurki Laury Ashley ze zdjęcia powyżej zapłaciłam 1 funta, a za obrazek pół :)))))))))  I jak tu nie przywieźć sobie pamiątki ??? A, że te cieszą mnie wyjątkowo ...... to już inna inszość :))

Spokojnego weekendu Kochani ..

środa, 4 września 2013

"Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj."

41 komentarze
Dramaty dramatami, ale życie toczy się dalej. Stawiam więc uszy do góry
i zabieram Was na wycieczkę do Londynu :) Póki co to tylko krótki wycinek z naszej wyprawy , ale obiecuję pokazać Wam wiecej .
Oczywiście wybierając się na wycieczkę musimy zobaczyć przewodnikowe
top of the top :)))


Nasz tour (bo nóżki będą Was bolały ogromnie) zaczynamy od Londyńskiej  Tower i pamiątkowego zdjęcia z przewodnikiem :))
Ciociu Emilko ogrooooomne buziaki dla Ciebie !!!!



Możemy też zakupić sobie jakąś pamiąteczkę :)) Choć ceny w Londynie do najniższych nie należą.



Podziwiamy więc cudowny most Tower Bridge, którego podniesionego niestety nie udało nam się zobaczyć :(


Studiujemy historię Londynu i obserwujemy "Diabelski młyn", który faktycznie wcale nie jest taki diabelski :)))


Możemy również poszaleć na karuzeli :) Choć taka atrakcja, co wiem po sobie, nie nadaje się dla wszystkich :)



 Musimy wręcz zatrzymać się na dłużej przy Westminsterskim Pałacu, bo wrażenie robi naprawdę ogromne !! Nie zapominając tym samym o zdjęciu Big Bena :)



I wpaść na kawkę do Królowej Elżbiety ...




Po to by na koniec wygodnie usadowić się w pięknym czerwoniutkim autobusie Double Decker do którego przyda nam się Oyster card (pozwoli zmniejszyć koszty podróży) i z góry podziwiać widoczki Londynu :))

A możemy również zboczyć na chwilkę z naszej głównej trasy, posiedzieć na murku, zjeść pyszne bio ciacho i poobserwować przechodniów.. Zatrzymać w kadrze przepiękne angielskie budynki, klimatyczne sklepiki, kwiaty i wybrać się na wycieczkę do muzeum .. Ale to wszystko już w kolejnych odsłonach ..




poniedziałek, 2 września 2013

"Jest tylko jedna droga, która wiedzie człowieka do prawdziwej doskonałości: twarda szkoła życia.."

31 komentarze




Dziś zdjęcia troszkę bez koloru, bo i mój nastrój taki mało kolorowy jest ..
Z jednej strony radość z kolejnego roku w szkole Julaski, a jeszcze pamiętam jak pisałam Wam, że idzie do 1 klasy (o tutaj).
Z drugiej twarda szkoła życia jaką dostałam kolejny raz .. I znów los nam pokazał , że zawsze może być gorzej .. I już nawet łzy nie lecą po policzkach .. I tym razem musimy podnieść głowę i szukać pozytywów .. Tylko na jak długo wystarczy nam chęci do walki ??
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą" więc spróbujemy i ten kolejny raz ..


Zdjęcie mojego przeziębionego przedszkolaka zrobiła dziś jej starsza siostra i chyba będzie moim ulubionym.. W tych oczach jest wszystko co kocham najbardziej i moja siła na te nienajweselsze dni ...

Trzymajcie kciuki za moje nowe lepsze jutro , może się uda ....