" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...


... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..

czwartek, 30 stycznia 2014

"Świat na­leży do od­ważnych, a nie do wygranych..." :)

29 komentarze


Ale w sumie dlaczego by i nie wygrać hihihihi

Kochani !! Znacie mnie juz prawie 3 lata, wiecie , że zbyt konkursowa to ja nie jestem :)) Nie biorę udziału w wielu , sama mało też organizuję (zołza !!) , ale jak kochać to księżniczki , jak kraść to miliony , więc porwała się Monia z motyką na słońce ...

Taaak zdecydowałam się na udział w konkursie na  BLOG ROKU 2013 dlaczego ???

Bo kłóciłam się z mężem już 2 lata temu i rok temu  też , że powinnam, czemu nie spróbuję ..?
I w tym roku chyba byśmy sie pozabijali , ale posłuchałam , przecież  i Jego czas zabieram robiąc zdjęcia , stukając w klawiaturę .. Dlaczego jeszcze ??? Bo to On zawsze wspierał mnie w blogowaniu, zajmował się dziewczynkami , zabierał je na spacery bym mogła w spokoju i ciszy  - tak jak lubię najbardziej ... Dlaczego  ??? Bo wszystkie smsy , które wyślecie przeznaczone są na wspaniały cel - Fundację Gajusz (a sentyment ogromny mam do tego imienia :))) w dodatku łódzką , a łodzianką jestem rodowitą :)))
Aż wreszcie po to by się sprawdzić , czy moje pisanie ma sens , jak bardzo podoba się innym , a może po to by wygrać voucher na wymarzoną podróż do Paryża i zrobić Wam w podzięce  najpiękniejsze zdjęcia jakie potrafię ???? :)

Dlatego jeśli chcecie dać mi szansę , jeśli lubicie , uważacie , że warto ślijcie sms o treści

A01079 na numer 7122  koszt sms-a to 1,23 zł

(w numerze bloga znak "0" to cyfra zero. Pamiętaj także, aby nie wstawiać w treść SMS-a spacji )

Nie musicie wydawać fortuny bo z jednego telefonu można wysłać tylko 1 sms , ale jeśli wszyscy czytelnicy wyślą tylko po jednym to może się uda ???  Co o tym sądzicie ???

Pozdrawiam Was baardzo gorąco i z góry dziękuję za każdy głos . Głosowanie trwa do 6 lutego , wtedy do kolejnego etapu przejdzie 10 blogów z każdej kategorii, może i mój ???
Trzymajcie mocno kciuki :)))

środa, 29 stycznia 2014

" Po­wiet­rze zaczęło pachnieć miętą .."

84 komentarze





Ostatnią rzeczą o jaką się posądzałam była miłość do minty :0)) Owszem zawsze lubiłam pastelki, ale żeby aż tak ???? A stało się wiele za sprawą pewnej przesyłki z farbami :)) I jedna z nich wywróciła nasze mieszkanko do góry nogami :)) Jakoś nie mogłam tego koloru spokojnie odstawić na miejsce .. Ten szalony błysk w oku
i zaginająca się doba , a potem już tylko pędzel i minty oko , które wprawiło mojego męża w stan osłupienia :))) Pomalowałam więc regał, krzesło i stołek i tablicę kredową i wieszak i nawet misia kochanego Zuzolki pomalowałam z rozpędu :)) Sama zainteresowana uradowana postanowiła malować na minty wszystkie zabawki
z pluszakami włącznie :)))
I jak Wam się podoba ??? a jeszcze nie powiedziałam w temacie minty ostatniego słowa :)))
Na zdjęciach także mała migawka z kuchni - jakoś mało minimalistyczna chyba :)))

Miłego wieczoru - Wasza miętowa Monia

poniedziałek, 27 stycznia 2014

" Nie istnieje żaden początek ani koniec... Dzień wczorajszy jest historią. Jutrzejszy - tajemnicą. Dzisiejszy jest darem .."

25 komentarze

                                                               Cudownego tygodnia !!!

niedziela, 26 stycznia 2014

"Krótkie pi­sanie bie­rze się z le­nis­twa czytelników.." :)))

29 komentarze

                                                  A zatem leniwej Niedzieli Kochani ;)))))

piątek, 24 stycznia 2014

"Jeżeli jest głowa, to jedzenie się znajdzie.." :)

18 komentarze




Kochani dziś wpadam na minutkę , korzystając z harcowania dzieciaków na dworze :) bo u nas już ferie w pełnej krasie :))) Zabierałam się do zrobienia domowej granoli dobrych kilka miesięcy , aż w końcu po przewertowaniu wielu przepisów stworzyłam swoją w oparciu o to, co akurat w spiżarce .
Jest pyszna , bez ulepszaczy i tym podobnych , idealna na śniadanie do jogurtu z owocami .. Można ją zajadać także na sucho - co robi moja Julaska .. Polecam !!!!

Potrzebujemy :

3 szklanki płatków owsianych ( nie błyskawicznych)
1 szklankę pestek z dyni
1 szklankę wiórek kokosowych
1 szklankę pestek słonecznika
1 szklankę siemienia lnianego
1 szklankę siekanych orzechów włoskich ( ale mogą być też laskowe lub migdały - te nawet w całości)
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
szczypta soli
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 szklanki brązowego cukru
1/2 szklanki oleju rzepakowego (może być też sok jabłkowy jeśli mamy )
3/4 szklanki płynnego miodu
1 szklanka rodzynek (które mieszamy z granolą już po jej upieczeniu !!!!! Inaczej tak jak ja będziecie je zwęglone wyjmować z części mieszanki :)))) Może być też żurawinka .

Według mnie składniki możecie miksować według preferencji :)) Coś pominąć lub zastąpić innymi ziarenkami .
Sypkie składniki mieszamy i zalewamy płynnymi . Powstałą mieszankę wykładamy na 2 blaszki wyłożone papierem do pieczenia . Każdą pieczemy ok 30 minut w 150- 160 stopniach , co jakiś czas mieszając. Musimy do naszej granoli zaglądać bo bardzo szybko z rumianej może zrobić się czarna :0)) Z podanych składników wyjdą nam 2 słoje absolutnej pychotki :)))

A dzisiejsze zdjęcia robiłam na moim mikołajowym prezencie z I love nature . Musiałam się pochwalić , inaczej mężulo poczułby się niedoceniony :)))

Pysznego weekendu Kochani !! Słonko świeci więc moja druga połówka ciągnie mnie na bieganko po lesie . Trzymajcie kciuki bym nie przymarzła do pobliskiego drzewa ihihihihi

środa, 22 stycznia 2014

"Wszystko staje się trudne, kiedy chce się posiadać różne rzeczy, nosić je ze sobą i mieć je na własność. A ja tylko patrzę na nie, a odchodząc staram się zachować je w pamięci. I w ten sposób unikam noszenia walizek, bo to wcale nie należy do przyjemności..."

44 komentarze

Dziś zdjęcie , które jak nic innego kojarzy mi się z Dniem Dziadka :)) Staruszek stół , który przyjechał w pakiecie z kolosem kredensem  i od których wszystko się zaczęło :))
Moja potrzeba posiadania tylko tego co niezbędne , powietrza i przestrzeni  .. Prostota i minimalizm w świecie tak komercyjnym i nastawionym na konsumpcję .. Moja przemiana zewnętrzna , ale i wewnętrzna chyba ...

A jeszcze niedawno stała tu shabby witrynka  :))

środa, 15 stycznia 2014

"Nie obiecuj, że wszystko będzie dobrze. Obiecaj, że zrobisz wszystko by tak było .."

46 komentarze

Dzisiejszy post jest pisany pod wpływem chwili .. Po ostatniej liczbie wejść i komentarzy już wiem , że zaglądacie tu głównie ze względu na tematy wnętrzarskie , ale ponieważ blog powstał dla potomnych i na wypadek gdybym np nie obudziła się już jutro rano chciałabym, aby moje dzieci mogły tu znaleźć również co nieco o życiu.
Mam nadzieję , że wybaczycie :))
Losy moich znajomych, przyjaciół , bliskich często dają mi do myślenia ..  Sprawiają, iż zastanawiam się głębiej nad sensem własnego byłam, jestem i będę ...
Pędzimy prosto przed siebie, gonimy za lepszym być , mieć, zakładamy rodziny ..I tak po latach żyjąc razem okazuje się czasem , że jednak osobno. Że związek , który na pozór wydaje się być idealny przeżywa kryzys ..
Że wzajemne oczekiwania przykryte płaszczem codzienności nagle dochodzą do głosu .. Że mężowa potrzeba opowiedzenia jak w pracy , przelatuje nam koło ucha na korzyść "co zjesz na obiad" lub "wykąp dzieci". Że w tym całym bałaganie nie doceniamy tych drobnych gestów lub nie załuważamy wołania drugiej strony o pomoc .. Czasami żyjemy tak do śmierci nie wiedząc właściwie z kim spędziliśmy kupę lat naszego życia , innym razem rozstajemy się by nabrać dystansu, przemyśleć ...
A może lepszym rozwiązaniem było by skupić się na tej szarej codzienności, na tym co w życiu naprawdę ważne. Nie gonić bez pamięci za "mieć" , ale podziałać przez chwilę beztrosko, bez planu..
Wsłuchać się w siebie nawzajem, być dumnym z tych kilku chwil na ziemi jakie dane nam przeżyć, czuć się spełnionym .. Oczywiście dążyć do wyznaczonych celów, ale nie zapominać o najważniejszym ... Kochać ...
Czym wobec tego jest małżeństwo ?? Kompromisem, poświęceniem, oddaniem, partnerstwem ???
Przede wszystkim 1+1 !! które raz = 1,  a innym razem jednak 2 ....

PS. a to kolejny film dla Was na weekend w temacie dzisiejszego posta , zobaczcie koniecznie , ale tylko gdy będziecie w dobrym nastroju "Ostatnia miłośc Pana Morgana " i zwiastun .
Zobaczyłam go za namową również blogowej koleżanki , a teraz polecam Wam , nie pożałujecie :)

poniedziałek, 13 stycznia 2014

"Ze szczęściem cza­sami by­wa tak jak z oku­lara­mi, szu­ka się ich, a one siedzą na nosie.."

32 komentarze



 O mapie z pierwszego zdjęcia marzyłam od dawna :) Szukałam na allegro , rozglądałam się na pchlich targach .. Nie sądziłam jednak , że stanę się jej posiadaczką w tak przypadkowych okolicznościach :))) Mianowicie mój mąż drogi załatwiając milion spraw na mieście :) znalazł ów cudo pod jednym z blokowych śmietników . Kiedy zadzwonił i spytał czy chcę , myślałam już tylko o Jego powrocie ihihihihihi wyrodna żonka inaczej pewnie nie byłoby mi aż tak śpieszno :)))
I tak oto staliśmy się posiadaczami mapy z 1971 roku , która zadomowiła się na dobre w pokoju Julaski . Co wieczór razem z Zuzolinką wędrują palcem po mapie i podróżują w kierunkach opisanych w lekturach .
Fajna zabawa dla całej rodzinki :))


Dziś jak już przyłapałam Zuzolkę u siostry przy mapie postanowiłam pokazać Wam też kilka kadrów z Julaskowego pokoju  i najpiękniejsze walizeczki na świecie, przyniesione przez Mikołaja - babcię 2 lata temu :)) Julka je uwielbia , ale powiem Wam , że i ja takimi bym nie pogardziła wcale :)))
Na rozmaite dziewczyńskie drobiazgi z nutką retro , którą uwielbiamy :))

Pozdrawiam Was cieplutko , w ten pochmurny dzień !

PS. i zapraszam na kolejne wietrzenie szafy O TUTAJ :)

piątek, 10 stycznia 2014

"Wszyscy co dzień odbywamy wspólną wędrówkę w czasie, może by postarać się w pełni delektować tą wyjątkową podróżą..?"

34 komentarze

Są filmy , które mogę oglądać bez końca .. Ten , twórcy moich ulubionych jak Notting Hill, czy Love Actually polecam Wam na weekend z pełną odpowiedzialnością :) Jest cudowny !!! Lekki , nie napuszony , a jednocześnie tak mądry .. Piękny wizualnie i klimatyczny .. i oczywiście wzrusza do łez - co uwielbiam :))))

Cudownej Soboty i Niedzieli Kochani  !!

PS. tu mały zwiastun KLIK , ale nie dajcie się zwieść pozorom :)

środa, 8 stycznia 2014

"Każdy no­wy rok jest szansą by coś zacząć na no­wo. Po­dob­nie jak każdy miesiąc, każdy dzień, każda godzi­na, se­kun­da. Każda chwi­la. Tyl­ko gdy zmienia się ta os­tatnia cyf­ra przy pełnej da­cie... Jest ja­koś łat­wiej. Łat­wiej wziąć się za siebie.."

28 komentarze


a na potwierdzenie, że duszyczka ze mnie romantyczna do szpiku kości kilka zdjęć :)))
Pamiętacie to miejsce ?? Już wygląda troszeczkę inaczej bo oczywiście długo chorować to ja nie potrafię :)
Gdy widzę mężula i jego podejście do porządku i moje dziewczyny na dokładkę to zdrowieję w mig :)))
Tony ubrań na podłodze , zabawek , talerzy, talerzyków wszędzie , o nieee... A jak zaczęłam sprzątać to
i przestawiać i takoś sama nie wiem kiedy wywróciłam dom do góry nogami :)) Serio !!! To się chyba już leczy , jak myślicie ????
Tak więc jakby ktoś chciał zakupic sobie witrynkę z ostatniego zdjęcia TUTAJ lub stoliczek poniżej lub też wiele różności z zakamarków moich szaf i komódek proszę bardzo :) Zapraszam TUTAJ :))

Aby unaocznić Wam mój kompletny już brak pomyślunku dodam , że był jeszcze jeden powód kosmicznej mojej domowej rewolucji , mianowicie kredens ;)) Nie byle jaki bo 50 letni staruszek , nie od byle kogo - bo od dziadziusia mężowego kochanego i w stylu też niczego sobie, choć na pozór do mnie nie pasującym art deco :)) Ponieważ wymyśliłam sobie , że wtargamy go z mężem na górę sami , a oczywiście uprzedzał mnie kochany , że mowy nie ma i jeszcze 2 chłopa się przyda do pomocy , musiałam wariatka w połowie drogi na schodach kiedy już nie daliśmy rady ani w jedną ani w drugą dzwonić po sąsiadów, by biegli ile sił w nogach i ratowali  fioletowych z wycieńczenia :)) Kiedy już wtargaliśmy kolosa i wymyśliliśmy , że stanie w sypialni , potrzeba wywalenia wszystkiego z pokoju była ogromna . Dla utrzymania stosownej stylistyki musiała przyjechać szafka z łazienki
i inna z pokoju Julasy ... i tak to w przyjemny niedzielny dzień od świtu do zmierzchu biegaliśmy sobie z meblami w jedną i w drugą :)))
Nie chcecie wiedzieć jakie miłe słowa pod moim adresem kochany małżonek artykułował , oj nie ...

Tak czy owak efekty pierwszej metamorfozy na zdjęciach powyżej , a kolejnych wkrótce :)

Mam dla Was duużo nowości w ogóle i w szczególe :))))  Pozdrawiam słoneczkowo :))

sobota, 4 stycznia 2014

"Ludzie pragną cza­sami się roz­sta­wać, żeby móc tęsknić, cze­kać i cie­szyć się powrotem.."

31 komentarze

...  to były długaśne dwa tygodnie .. Pierwsze w naszym życiu rodzinnym 16 dni osobno, bez dziewczynek, męża
i kocurów (moich :) bo Ulcia ma ich pod dostatkiem ihihi) .. Nie powiem , że było łatwo , ale lepszego towarzystwa na te warszawskie dwa tygodnie nie mogłam sobie wymarzyć :)
Ulą i Jej rodzinką znamy się już troszkę - to kolejny dowód na cudowną przemianę wirtualnej znajomości w doskonale realną :) Nigdy jednak nie dane nam było spędzić razem aż tyle czasu . Wiecie, da się tuszować swoje mniej doskonałe oblicze przez jeden dzień lub dwa , ale po dwóch tygodniach pod wspólnym dachem to już wszystko widać jak na dłoni :))
W tym pieknym czerwonym domu czułam się cudownie !! Uwielbiałam nasze nocne rozmowy i dobre filmy dostosowane do mojego samopoczucia :)) Kiedy było mi źle oglądałyśmy taki , który wyciąga za uszy innym razem romantyczną zimową komedię .. Fantastycznie było też słuchać opowieści Uli dorosłych córek , podpatrując tym samym co mnie czeka za lat kilka :))
Tak więc poza tęsknotą za domem i rodzinką, ten przedświąteczny czas będę kojarzyć z zapachem domowego chleba, unikatowym widokiem mężczyzny w kuchni , rodzinnym ciepłem , miłością , cudownymi rozmowami w drodze do pracy okraszonymi filmową muzyką radia classic (wielki buziak dla Konrada :))
Dostałam od anielskiej rodzinki coś więcej niż koleżeńską gościnę - dostałam skrzydeł , które mam nadzieję poniosą mnie przez ten Nowy 2014 Rok :)

Dlatego Kochani w tym pierwszym noworocznym wpisie życzę Wam cudownych przyjaźni i ludzi wokół siebie , a także zdrowia , które mnie niestety na starcie zaszwankowało :(( Leżę teraz z anginą w łóżku i stęskniona za Wami piszę tych kilka słów .. Ubiegły rok dla mnie niestety nie był najłatwiejszym , tym bardziej wierzę w ten .
Nie robię podsumowań, ani planów bo życie i tak toczy się własnym rytmem .

Wszystkiego dobrego , dla Wszystkich, którzy tu jeszcze zaglądają :)) Cudownego weekendu !!
Wasza M.